Afryka i Azja nowymi rynkami zbytu dla producentów drobiu.

Polska jest jednym z największych w Europie producentów i eksporterów drobiu. Około 80 proc. całego polskiego eksportu trafia na rynki państw europejskich. Komisja Europejska szacuje jednak, że w kolejnych latach spożycie drobiu będzie rosło tylko nieznacznie, dlatego krajowi producenci muszą szukać nowych kierunków. Perspektywiczne są Afryka i Azja, zwłaszcza Chiny. Zagrożeniem dla eksportu drobiu może być jednak ptasia grypa. W Polsce wykryto już ponad 30 ognisk tej choroby.
 

Już prawie połowa polskiej produkcji drobiu jest przeznaczana na eksport. To dla nas duży kawałek tortu, na którym lokujemy nasze produkty. Od trzech lat koncentrujemy się na nowych rynkach. Mamy nadzieję, że teraz to zaprocentuje i zobaczymy efekty tej pracy – mówi agencji Newseria Magdalena Panasiuk-Krasińska, wiceprezes zarządu ds. handlu firmy SuperDrob.
 

Od trzech lat Polska zajmuje pierwszą pozycję na liście największych producentów drobiu w UE, wyprzedzając Wielką Brytanię, Francję i Niemcy. Jest również jednym z największych eksporterów drobiu, a najważniejszym rynkiem zbytu dla krajowych producentów są państwa Unii Europejskiej. Trafia do nich 80 proc. całego polskiego eksportu drobiu.
 

Komisja Europejska prognozuje jednak, że spożycie mięsa drobiowego w krajach Wspólnoty będzie rosło nieznacznie. W latach 2016–2025 zwiększy się zaledwie o 4 proc. Dlatego polscy producenci muszą szukać nowych kierunków eksportu. Perspektywiczny jest rynek chiński, według szacunków import drobiu do Chin w 2025 roku sięgnie 530 tys. ton.
 

– Na rynku chińskim lokujemy tylko część naszej produkcji. Tam nie sprzedajemy fileta ani mięsa z nogi, tamtejsi konsumenci oczekują od nas sprzedaży skrzydełek czy łapek, które trochę inaczej są pozycjonowane w Europie – mówi Magdalena Panasiuk-Krasińska.
 

Coraz większe znaczenie w eksporcie mają rynki wchodzące, głównie Azja i Afryka. Według przewidywań Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa spożycie mięsa drobiowego w Afryce wyniesie 6,3 mln ton do 2025 roku (wzrost o 30 proc. w stosunku do lat 2013–2015). Dla polskich eksporterów jest to więc kolejny, bardzo perspektywiczny kierunek.
 

– Wszystkie rynki państw trzecich i rynki wschodzące, cała Azja, Afryka to bardzo duzi konsumenci, którzy otwierają się i chętnie przyjęliby nasze mięso do siebie. Polski przemysł drobiarski stoi na wysokim poziomie. Obecnie jesteśmy w stanie sprostać najwyższym wymaganiom chociażby producentów produktów dla dzieci czy dużych sieci zajmujących się sprzedażą produktów gotowych. Polscy producenci mają wiele przewag, takich jak wieloletnia praca nad technologią, nad dopasowaniem standardów do poziomu europejskiego – mówi Magdalena Panasiuk-Krasińska.
 

Z raportu „Sektor drobiu – perspektywy rozwoju sprzedaży zagranicznej” opracowanego przez analityków BZ WBK wynika, że w całym 2016 roku wartość eksportu powinna się zamknąć wynikiem lepszym o 5–7 proc. rok do roku. Perspektywy na 2017 rok zakładają wzrost na podobnym poziomie.
 

Zagrożeniem dla krajowego eksportu drobiu mogą być natomiast ogniska ptasiej grypy, których wykryto w Polsce już 32. W ostatnich dniach Główny Lekarz Weterynarii wydał komunikat dotyczący wykrycia kolejnych ognisk tej choroby (w województwach mazowieckim, małopolskim, dolnośląskim i wielkopolskim). Embargo na eksport drobiu z zakażonych stref wprowadziły Unia Europejska, Rosja i Hongkong.
 

Wiceprezes firmy SuperDrob zauważa, że potrzeby polskich konsumentów dynamicznie się zmieniają. Polakom wciąż daleko do konsumentów francuskich czy brytyjskich, którzy wybierają niemal wyłącznie produkty gotowe. Na rodzimym rynku zapotrzebowanie na takie produkty wzrasta, ale duże sieci handlowe wciąż niechętnie rozszerzają o nie swoją ofertę.
 

– W dalszym ciągu stawiamy na tradycję, na samodzielne przygotowanie posiłku z dobrych surowców. Natomiast jako konsumenci powoli przekonujemy się do tego, że produkty proponowane jako dania gotowe również spełniają nasze oczekiwania i są zdrowe, czyli nie zawierają glutaminianu sodu, wspomagaczy czy kolorantów – mówi Magdalena Panasiuk-Krasińska.
 

Według Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ) w ubiegłym roku spożycie drobiu w Polsce wyniosło 28,5 kg na mieszkańca rocznie.
 

Źródło: Newseria Biznes