Jesienne odchwaszczanie rzepaku

Jesień to najkorzystniejszy termin na odchwaszczanie rzepaku ozimego. Konkurencja chwastów w tym okresie wpływa bardzo negatywnie na pokrój i rozwój roślin, a w konsekwencji na plonowanie. Rzepak ozimy dobrze odchwaszczony jesienią lepiej zimuje, wytwarza więcej pędów bocznych wiosną i ma mniejszą tendencję do wylegania. Natomiast chwasty w tym okresie są zdecydowanie łatwiejsze do zwalczenia.

 

Chwasty o największej szkodliwości

Do grupy chwastów o największej szkodliwości należą chwasty szybko rosnące i mocno rozrastające się, m.in. bodziszek drobny, gwiazdnica pospolita czy jasnoty. Potrafią tworzyć całe „kobierce” i bardzo mocno konkurować z rzepakiem. W drugiej kolejności duże zagrożenie stanowią chwasty ozime i zimujące, takie jak np. chaber bławatek, mak polny, przytulia czepna czy chwasty rumianowate. Te z kolei jesienią rosną stosunkowo wolno, natomiast wiosną mogą przerastać łan i wytworzyć nasiona. Skutkuje to pogorszeniem jakości partii nasion rzepaku, zmniejszeniem plonu oraz zachwaszczeniem upraw następczych. Poza tym, jak mówią plantatorzy, rzepak powinien kwitnąć na żółto, a nie wszystkimi „kolorami tęczy”, jak to ma miejsce w przypadku silnie zachwaszczonych pól.

Plantacja rzepaku silnie zachwaszczona chwastami zimującymi


 

Jesienią nie można również zapomnieć o chwastach jednoliściennych, takich jak samosiewy zbóż, miotła zbożowa czy perz. Ich zwalczanie jest możliwe także w terminie wiosennym, ale zdecydowanie łatwiej i skuteczniej jest je usunąć już jesienią. Samosiewy zbóż są najbardziej wrażliwe na działanie graminicydów do fazy 4 liścia, po rozpoczęciu krzewienia ich zwalczanie jest już trudniejsze.
 

Do trzech dni po siewie

To najpopularniejszy termin zwalczania chwastów w rzepaku ozimym. Wybiera go większość producentów. Przede wszystkim jest to wygodna i sprawdzona technologia o potwierdzonej skuteczności. Nie wymaga analizy i wiedzy o fazach rozwojowych rzepaku i chwastów, jak to ma miejsce w przypadku rozwiązań nalistnych. Poza tym, co najważniejsze, wyłącza problem konkurencji chwastów od samego początku wegetacji, co pozwala w konsekwencji na uzyskanie przez rzepak najkorzystniejszego pokroju, z prawidłowo rozbudowanym systemem korzeniowym oraz nisko osadzonym stożkiem wzrostu. To zdecydowanie zwiększa tolerancję roślin na niskie temperatury zimą oraz poprawia regenerację wiosną. Poza tym w tym terminie chwasty są również łatwiejsze do zwalczenia.

W przypadku rozwiązań przedwschodowych dostępny jest większy wybór preparatów i substancji aktywnych, co daje większe możliwości, jeśli chodzi o dobór środka do specyfiki pola.
 

Jak uniknąć „przebielenia” liści

Bezpośrednio po siewie bardzo często stosowane są mieszaniny produktów, w których jednym z komponentów jest chlomazon. Jest to bardzo popularne i skuteczne rozwiązanie, szczególnie jeśli chodzi o zwalczanie takich chwastów jak przytulia czepna czy niektóre chwasty z rodziny krzyżowych (tobołki polne, tasznik pospolity).
 

Cześć rolników obawia się jednak wystąpienia przebarwień na rzepaku po zastosowaniu chlomazonu, jeśli zostanie on wpłukany w obręb systemu korzeniowego rzepaku. Przebarwienia są spowodowane mechanizmem działania tej substancji, polegającym na hamowaniu syntezy barwników roślinnych, co powoduje charakterystyczne „przebielenia” liści. Rzepak jednak ma zdolność do szybkiego metabolizowania chlomazonu i nie wpływa on na wielkość osiąganych plonów.

Ryzyko wystąpienia „bielenia liści” rzepaku można ograniczyć. Na rynku są już dostępne dopracowane zastawy herbicydowe do stosowania bezpośrednio po siewie o większym bezpieczeństwie dla rzepaku. Zestawy te mają podwyższone właściwości pokrywania gleby cieczą roboczą, co zwiększa zdolność pozostania środka w jej wierzchniej warstwie. Wówczas zmniejsza się ryzyko wpłukania herbicydu w głąb profilu glebowego. Jest to korzystniejsze dla rzepaku oraz podnosi zdolności chwastobójcze całego zestawu, dzięki równomierniejszemu pokryciu powierzchni gleby.