Najpowszechniejsza i najgroźniejsza – zaraza ziemniaka

W okresie wegetacji ziemniak może zostać zaatakowany przez liczne choroby grzybowe, bakteryjne czy wirusowe. Potencjalnie największym zagrożeniem dla plantacji produkcyjnych w Polsce jest jednak zaraza ziemniaka, którą wywołuje organizm grzybopodobny Phytophthora infestans.
 

Zaraza ziemniaka to najpoważniejsza choroba grzybowa, zarówno pod względem powierzchni, na jakiej występuje, jak i strat, które powoduje. Badania wykazują, że w skali światowej straty plonu wywołane przez ten patogen wynoszą 70 proc. (dotyczy plantacji niechronionych chemicznie). Jeśli do zainfekowania plantacji dojdzie przez procesem tworzenia się bulw, istnieje ryzyko całkowitej redukcji plonu. W Polsce straty powodowane przez zarazę szacuje się obecnie na 25–55 proc. Badania dowiodły też, że patogen mutuje, staje się bardziej agresywny i ma większy potencjał infekcyjny. Wynika to z pojawienia się dwóch tzw. typów kojarzeniowych – A1 i A2. Umożliwiają one Phytophthora infestans rozmnażanie płciowe, którego efektem są nowe kombinacje patogenu, przełamujące odporność odmian ziemniaka. W efekcie rozwój infekcji na plantacji jest bardzo agresywny i szybki. Do zniszczenia całej naci może dojść w ciągu zaledwie kilku dni. Zaraza ziemniaka jest przenoszona również na łodygi i bulwy.
 

Objawy i kontrola plantacji

Chorobę najłatwiej zidentyfikować na brzegach i wierzchołkach liści, gdzie występują szarozielone plamy. Na spodniej stronie liścia, w miejscu połączenia tkanek zdrowych i chorych, pojawia się biały nalot zarodników. Podczas słonecznej pogody plamy wysychają i stają się brązowe, z czasem przechodzą w nekrozy. Od kilku lat objawy choroby w postaci smugowatych, brunatnych plam obserwuje się także na łodygach. Silnie porażone łodygi się łamią. Objawy choroby na bulwach to sinoszare plamy na skórce oraz rdzawe zabarwienie miąższu. Zaraza ziemniaka dość często mylona jest z alternariozą. Można je jednak łatwo odróżnić, ponieważ na plamach wywołanych alternariozą są widoczne wyraźne kręgi o wspólnym środku. Zaraza ziemniaka to choroba, którą trzeba wcześnie wykryć, by móc skutecznie z nią walczyć. Oznacza to konieczność lustrowania plantacji przynajmniej raz w tygodniu, a w okresach wysokiego zagrożenia infekcją nawet co dwa dni. Najłatwiej zidentyfikować zarazę w godzinach porannych oraz w miejscach, gdzie warunki do rozwoju choroby są najlepsze – na wilgotnych frag­mentach pola oraz tam, gdzie rośliny są najsłabsze.
 

Czynniki chorobotwórcze

Doskonałe warunki do rozwoju patogenu to utrzymująca się kilka dni wysoka wilgotność powietrza, spowodowana opadami lub silną mgłą albo rosą przy temperaturze 15–20°C. Najczęstszymi źródłami infekcji pierwotnej są porażone sadzeniaki ziemniaka lub sterty odrzuconych bulw. Grzyb najpierw rozprzestrzenia się w roślinie, a potem, przy temperaturze powyżej 18°C, tworzą się na liściach zarodniki konidialne, zarażające kolejne rośliny, przez deszcz i wiatr przenoszone na odległość nawet 70 km. Zatrzymać infekcję może sucha i słoneczna pogoda.

Phytophthora infestans może rozmnażać się wegetatywnie i generatywnie. Wynikiem rozmnażania generatywnego są zimujące w glebie płciowe zarodniki – oospory. Mogą one przetrwać w ziemi nawet do 4 lat. Do tej pory formy przetrwalnikowe z gleby były źródłem niewielkiego odsetka infekcji zarazy, jednak w wyniku pojawienia się dwóch typów kojarzeniowych, umożliwiających rozmnażanie płciowe, w najbliższych latach będą stanowiły coraz większe zagrożenie. Przeżywaniu patogenów w glebie sprzyjają również łagodne w ostatnich latach zimy. Co prawda oospory nie infekują bezpośrednio, ale w warunkach wysokiej wilgotności kiełkują i uwalniają do gleby zarodniki pływkowe (zoospory), które na liście i łodygi roznoszą rozpryskujące się krople deszczu. Podczas deszczowej pogody i przy obecności zarazy ziemniaka na plantacji, a zwłaszcza jej formy łodygowej, zarodniki są spłukiwane przez deszcz z łodyg i liści bezpośrednio do stolonów, a z nich mają otwartą drogę do młodych bulw.

 

Walka z zarazą

Do walki z tą chorobą zarejestrowanych jest wiele preparatów o różnych mechanizmach działania. Należy tak dobierać fungicydy do kolejnych zabiegów, aby nie stosować substancji z tych samych grup chemicznych, zgodnie ze strategią antyodpornościową. Zaleca się rozpoczynanie ochrony preparatami zapobiegawczymi o działaniu kontaktowym, następnie należy włączyć preparaty wgłębne i wgłębno-układowe. Ochronę plantacji należy kończyć preparatami kontaktowymi o krótkim okresie karencji, zawierającymi fluazynam, który zabeipiecza bulwy przed zarodnikami pływkowymi zarazy ziemniaka.

Strategia ochrony plantacji jest zależna od warunków pogodowych. Jeśli wiosna jest chłodna i bezdeszczowa, można bazować na preparatach kontaktowych. Podczas ciepłej i deszczowej pogody wybierać należy preparaty układowe i translaminarne, zwłaszcza jeśli na plantacji pojawi się forma łodygowa zarazy ziemniaka. W warunkach mniejszego zagrożenia infekcją kolejne zabiegi wykonuje się co 14–21 dni, jeśli zaś zagrożenie jest duże, należy stosować fungicydy co 7–10 dni.

(kb)

Materiał opublikowany w tygodnikach Wydawnictwa Promocji Regionu: CGD, CBR, CWA, CRY, CLI 1 czerwca 2017 r.
zdjęcie: Fotolia.com