Nitrofoski – sposób na szybki start roślin

Upalny i suchy wrzesień, chłodny i wilgotny październik oraz zimny listopad przyczyniły się do słabej kondycji wielu plantacji zbóż ozimych. Jak ją poprawić wiosną?
 

Z powodu braku opadów i wysokich jak na wrzesień temperatur, siewy wykonane w optymalnym terminie kończyły się zapadaniem się redlic siewnika w suchą glebę. Z kolei w październiku w wykonaniu prac polowych przeszkadzały obfite opady deszczu, a chłód spowalniał rozwój roślin. Wszystkie te czynniki przyczyniły się do wejścia licznych plantacji w spoczynek zimowy we wczesnych fazach rozwojowych, czego następstwem jest ich osłabiona kondycja i konieczność nadrobienia zaległości przez rośliny wiosną. A tylko odpowiednio odżywione oziminy będą w stanie najszybciej zredukować straty z jesieni.
 

Jak wiadomo, najintensywniejszy wzrost i pobieranie składników pokarmowych odbywa się wiosną. Szczególnie ważne dla roślin przy starcie wiosennej wegetacji są: azot, fosfor, potas, siarka oraz magnez. Te pierwiastki pozwalają najszybciej rozpocząć wzrost i zregenerować się po zimie:
 

• azot aplikuje się w nawozach w formie szybko dostępnej azotanowej oraz wolno działającej amonowej,

• fosfor zapewnia roślinom większą ilość energii, niezbędnej do regeneracji,

• potas uodpornia rośliny na duże wahania temperatur wczesną wiosną,

• siarka wspomaga pobieranie azotu,

• magnez zapewnia lepsze wybarwienie roślin, co wspiera proces fotosyntezy.
 

Z wymienionych wyżej składników najtrudniej jest uzupełnić zapotrzebowanie na fosfor. Wynika to m.in. z ograniczonego pobierania tego składnika przez rośliny z gleby w niskich temperaturach. Lepsze efekty przynosi nawożenie dolistne, ale jest skuteczne dopiero w wyższych temperaturach. Stosowanie najpopularniejszych nawozów fosforowych, opartych na ortofosforanach, również jest mało efektywne ze względu na słabą rozpuszczalność tej formy w wodzie i niewystarczające przenikanie w glebie.
 

Rozwiązaniem optymalnym jest zastosowanie nawozów od niedawna dostępnych na rynku, zawierających fosfor w postaci polifosforanów, które dobrze rozpuszczają się w wodzie, przemieszczają się w glebie i są formą najłatwiej pobieraną przez rośliny.
 

Nawozy mające w składzie polifosforany są potocznie nazywane nitrofoskami. Jednym z nich jest wieloskładnikowy YaraMila NPK 21–6–12, zawierający dodatkowo siarkę, magnez i bor. To nawóz o doskonałej rozpuszczalności w wodzie oraz wysokiej przyswajalności dla roślin, z najszybciej dostępnym fosforem i potasem w nawożeniu wiosennym. Zawiera azot w dwóch formach: azotanowej (9 proc.) oraz amonowej (12 proc.), dzięki czemu działa szybko i długotrwale. W każdej granuli znajdują się wszystkie wymienione składniki, co wpływa na ich równomierne rozmieszczenie w glebie. Nawóz ten idealnie nadaje się do dzielenia dawki potasu i fosforu na przedsiewną i pogłówną wiosenną, co zapobiega wymywaniu potasu na glebach lekkich. Bardzo dobrze sprawdzi się także po uprawach takich jak rzepak czy burak, które pozastawiają duże ilości wartościowych resztek, z uwagi na co wielu rolników rezygnuje z jesiennego nawożenia mineralnego pod zboża. YaraMila NPK 21–6–12 dodatkowo jest higroskopijny, czyli pochłania wilgoć, co przyspiesza rozkład granul nawet przy niskiej wilgotności gleby.
 

Nitrofoska świetnie sprawdzi się również w nawożeniu zbóż jarych. Przy wczesnych siewach mamy do czynienia z zimną glebą, co blokuje pobieranie składników pokarmowych z podłoża. Z kolei przy terminach opóźnionych gleba zazwyczaj jest już przesuszona, a to ogranicza rozpuszczalność nawozów. Dodatek boru sprawia, że wskazane jest także użycie YaraMila NPK 21–6–12 w rzepaku ozimym.
 

Nawóz ma duże i wyrównane granule, co umożliwia dokładny wysiew na duże odległości. Kolejne dawki azotu na ww. uprawy mogą zostać już dostarczone w formie saletry amonowej czy mocznika.

(mf)

 

Materiał opublikowany w tygodnikach Wydawnictwa Promocji Regionu: CGD, CBR, CWA, CRY, CLI 15 grudnia 2016 r.
zdjęcie: Archiwum własne