Białko chronione – filar wysokiej wydajności mlecznej i zdrowotności krów

Wysokowydajne krowy są w stanie wytwarzać 9000-12000 litrów mleka rocznie, a w przypadku najlepszych sztuk nawet 14000 l. Wraz ze wzrostem produkcji mleka może pojawiać się ryzyko pogorszenia kondycji i wystąpienia groźnych chorób metabolicznych. Kompromis pomiędzy wydajnością a zdrowiem zwierząt można osiągnąć jedynie poprzez wprowadzenie do żywienia odpowiedniej ilości i rodzaju składników pokarmowych. Kluczową rolę w tym procesie odgrywa białko chronione.
 

Jelitowe czy żwaczowe – które białko jest ważniejsze?

Białko stanowi jeden z najważniejszych składników w dawce pokarmowej, który bezpośrednio warunkuje wydajność i zdrowotność bydła. Aby podnieść parametry produkcji mleka, przy zachowaniu dobrej kondycji i zdrowotności zwierząt, należy zbilansować nie tylko ilość tego składnika w dawce, ale przede wszystkim jego rodzaj. W żywieniu krów mlecznych wyróżnia się białka: żwaczowe i jelitowe – określane również jako chronione lub ,,by-pass”. Każde z nich stanowi niezbędny element efektywnej i przede wszystkim bezpiecznej produkcji mleka. Warto jednak zwrócić uwagę, że zdecydowana większość pasz i komponentów paszowych dostarcza krowie głównie formę żwaczową. Jest ona niezbędna dla prawidłowego funkcjonowania żwacza oraz mikroorganizmów żwaczowych, ale dopiero po odpowiednich przemianach krowy wykorzystują ten rodzaj białka do produkcji mleka. Jego nadmiar negatywnie wpływa na zdrowie i kondycję stada, dlatego w przypadku wysokowydajnych krów nie może to być jedyny typ białka. Zbyt duża ilość tego składnika sprawia, że mikroorganizmy wytwarzają toksyczny amoniak, który obciąża pracę wątroby i nerek. Negatywny wpływ wskazanego związku można dostrzec, analizując parametry mleka, poziom komórek somatycznych oraz zaburzenia rozrodu.
 

Czytaj także: Nie ma rewolucji – jest sukces
 

Na co wskazuje poziom mocznika w mleku?

O zbyt dużej ilości białka żwaczowego w dawce hodowcę informuje poziom mocznika w mleku, który powinien wynosić 150-270 mg/l. Nadmiar tego związku w mleku świadczy o jego wysokim poziomie we krwi. W konsekwencji dochodzi do zaburzenia rozrodu, poczynając od braku lub cichych rui, kończąc na poronieniach. To z kolei przekłada się na wydłużenie laktacji oraz zwiększenie wydatków przeznaczonych na rozród, a w wielu przypadkach również na niepotrzebne brakowanie krów. Każdy hodowca doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak wiele kosztują go zaburzenia prawidłowego cyklu rozrodczego w stadzie. Nieskuteczne zacielenie to dodatkowa inseminacja i niepotrzebne przedłużenie laktacji o kilka, a nawet kilkanaście, tygodni na niskim poziomie mleczności. Są to wydatki rzędu kilkuset złotych na jednej sztuce rocznie. Natomiast poronienie spowodowane wysokim poziomem mocznika obciąża budżet hodowcy o kilka tysięcy złotych na krowie – opóźnienie początku kolejnej laktacji o kilka miesięcy oraz strata cielęcia.
 

W jaki sposób białko chronione stymuluje bezpieczną produkcję mleka?

Białko „by-pass” nie ulega rozkładowi w żwaczu i tym samym nie obciążając żwacza. Zwiększa pulę składnika dostępnego w jelicie cienkim, która zostanie wykorzystana do wzrostu produkcji mleka. Dzięki temu białko chronione w bezpieczny sposób zwiększa wydajność krów, a hodowca nie musi obawiać się o nadmierne obciążenie żwacza i wzrost poziomu mocznika we krwi zwierzęcia.
 

Białko chronione – jak skutecznie dostarczyć w dawce?

Chcąc obniżyć wysoki poziom mocznika, hodowcy często decydują się na zmniejszenie ilości białka w dawce pokarmowej, co w konsekwencji prowadzi do spadku wydajności mlecznej. Aby temu zapobiec, należy zamienić część białka żwaczowego na jelitowe. 34% białka, z którego aż 60% stanowi forma chroniona, zawiera rzepakowy komponent paszowy Amirap Efekt. Ten nawet kilkukrotnie wyższy poziom białka chronionego w porównaniu z tym tradycyjnymi paszami, czyni z tego produktu innowacyjne rozwiązanie na krajowym rynku.
 

Wynika to ze specjalnego procesu obróbki rzepaku, który wpływa na strukturę białka. Staje się ono niedostępne dla mikroorganizmów żwacza i jednocześnie jest bardzo dobrze trawione w jelicie cienkim. Ponadto pozwala zachować jednorodną strukturę komponentu, a także, co jest niezwykłe dla produktów pochodzenia rzepakowego, odpowiedni zapach i smak, który dodatkowo zachęca zwierzęta do pobrania paszy. Wpływ Amirapu Efekt na wydajność i zdrowie zwierząt został pozytywnie oceniony podczas doświadczeń na zwierzętach. Aby bezpiecznie wprowadzić do dawki pokarmowej białko chronione, tradycyjny komponent rzepakowy należy zamienić na Amirap Efekt w stosunku 1 do 1. Dotyczy to również komponentów sojowych. Zamiast 1 kg wprowadza się wówczas 1,3 kg produktu.
 

Aż 3 litry mleka więcej

Białko chronione odgrywa szczególnie istotną rolę w stadach o wysokich wydajnościach mlecznych w szczycie laktacji. Wówczas znaczna część białka w mleku pochodzi z tego, które nie zostało rozłożone przez żwacz i trafiło bezpośrednio do jelita. W tej sytuacji wprowadzenie do dawki już 1 kg Amirapu Efekt pozwala na podniesienie parametrów produkcji mleka aż o 3 litry dziennie – jednocześnie nie obciążając organizmu krowy. Warto wspomnieć, że komponent stanowi źródło aminokwasów chronionych – głównie metioniny, która jest odpowiedzialna za zapoczątkowanie budowy łańcucha peptydowego. Co to oznacza do hodowcy? Amirap Efekt nie tylko stymuluje bezpieczną produkcję mleka – wydajność i zdrowie, ale również wpływa na parametry mleka, zwłaszcza pod względem kazeiny. Dodatkowa zawartość tego składnika często jest premiowana przez mleczarnie, co pozwala uzyskać dodatkowe zyski.

(ab)