Borczyniec owocowy i południowy – szkodliwe czy nie?

Od kilku lat na plantacjach zbóż w okresie kłoszenia obserwuję pluskwiaki z rodziny tarczówkowatych – borczyńca owocowego i borczyńca południowego. Wielkością podobne są do żółwinka zbożowego i lednicy, dość często są też z nimi mylone.
 

W większości opracowań dotyczących ochrony zbóż przed szkodnikami, znajdują się także pokaźne wykazy szkodników. Nie ma tam jednak informacji na temat borczyńców.

Zarówno borczyniec owocowy, jak i południowy to gatunki europejskie, pospolicie występujące w Polsce na łąkach, skrajach lasów i w zaroślach. Żerują na wielu gatunkach roślin, zarówno uprawnych, jak i dziko rosnących, głównie z rodziny selerowatych. Jednak oprócz tradycyjnych miejsc występowania pojawiają się także dość często na młodych kłosach zbóż.

Obserwowana liczebność borczyńca na kłosach zbóż nie jest tak duża, jak innych owadów, takich jak mszyce czy skrzypionki. W związku z powyższym szkodliwość tego gatunku na plon zbóż najprawdopodobniej jest niska. Być może właśnie z tego powodu owady te nie znalazły się na liście szkodników. Co jednak w takim razie robią na kłosach?

Owady dorosłe spotykane na różnych roślinach zielonych, w tym także dość często na rabarbarze uprawnym, nakłuwają liście i wysysają sok. W miejscach nakłuć tworzą się nekrozy, które z czasem się wykruszają. Nasiona i owoce różnych roślin także stanowią źródło pokarmu dla borczyńców. Sok wysysany z młodych nasion zbóż, w fazie dojrzałości mlecznej i woskowej, także jest cennym pożywieniem dla tych owadów. Właśnie dlatego najwięcej osobników dorosłych można spotkać na kłosach w tym okresie. Po osiągnięciu przez ziarno pełnej dojrzałości woskowej okrywa owocowo-nasienna ziarniaka staje się twardsza i odporniejsza na uszkodzenia mechaniczne (wkłucia). W związku z tym miejsce żerowania staje się już dla owadów mało atrakcyjne.

Prawdopodobnie w kraju są prowadzone obserwacje dotyczące tego gatunku i w przyszłości pojawią się informacje na temat jego szkodliwości. Możliwe, że zaobserwowane w ubiegłym roku zachowanie tych owadów należy uznać za „nienaturalne”, ale ciekawostką jest to, że pojawiają się one tam, gdzie wcześniej nie były widywane, albo też były obecne, ale pomijane ze względu na małą liczebność.

doradca agrotechniczny Agroloku Mariusz Kowalski
Materiał ukazał się w „Magazynie Najbliżej Rolnika” nr 1/2018 (4)