16 maja Na razie zaskakuje mnie przebieg pogody. Tej wiosny nie było dużych problemów z przymrozkami. Pamiętam jak kilka lat temu po wyjściu rano w pole zobaczyłem, że kukurydza leży jakby polana wrzątkiem. Rzepak wyglądał jakby od kilku tygodni nie widział wody. Kwiatki w przeciągu kilku godzin z intensywnie żółtych zmieniły barwę na brązową.  Niestety, w rzepaku straty widoczne były do końca wegetacji. Mocno odbiło się to na plonowaniu. Straty były łagodniejsze tylko tam, gdzie zastosowałem produkt antystresowy. W sumie taka wiosna nam się należy. U niektórych styczniowe przymrozki zrobiły niemałe spustoszenie. A ponoć kiedy styczeń najmroźniejszy wtedy roczek najładniejszy...