Przemawia do mnie informacja, że na całym świecie kukurydza kiełkuje i rośnie w suchych i gorących warunkach. Nie ma obawy o nadmierne doprawienie gleby i jej zbytnie przesuszenie.  Zastanawia mnie spór jaki toczy się wokół formy azotu najlepszej dla kukurydzy. Jedni udowadniają, że woli formę amonową, więc powinna być nawożona mocznikiem. Drudzy namawiają do formy saletrzanej.  Dziś przyjechał mocznik. Przyjmę, że kukurydza preferują formę amonową. Stefan dzwonił, na dodatek nie w porę, czy nie obawiam się strat azotu. Zwłaszcza jeżeli chodzi o wprowadzenie tego składnika do gleby nie powinno być problemu z ulatnianiem się mocznika w formie amoniaku. Więc się nie obawiam.