Dobry start wiosną

Przedwiośnie to czas na regenerację i poprawę kondycji plantacji. Ruszenie wegetacji, chociaż zazwyczaj nie obfituje w zjawiska szczególnie ekstremalne, jak te występujące zimą, to jednak wciąż odbywa się w mało komfortowych dla roślin warunkach. Pogoda dla przebiegu dalszej wegetacji ma kluczowe znaczenie.
 

W przypadku wiosny wczesnej, kiedy wegetacja rusza przy krótkim jeszcze dniu, w umiarkowanych temperaturach i przy optymalnym uwilgotnieniu, regeneracja roślin po zimie zachodzi prawidłowo. Rośliny zbożowe kontynuują proces dokrzewiania i rozbudowy systemu korzeniowego. Konieczne jest tylko odpowiednie zaopatrzenie ich w składniki pokarmowe, których w tym momencie brakuje. Ze względu na uśpienie flory bakteryjnej procesy mineralizacji zachodzą bardzo powoli. Jeżeli nałożyć na to proces wypłukiwania, w glebie zaczyna brakować niektórych składników.
 

Lustracja plantacji

Działania podejmowane na przedwiośniu mają na celu zapewnienie warunków gwarantujących prawidłową wegetację w nadchodzących fazach rozwojowych, muszą być więc przeprowadzone z rozsądkiem.

Pierwszą, obowiązkową czynnością do wykonania w okresie przedwiośnia jest lustracja plantacji. Dotyczy ona przede wszystkim ogólnej oceny stanu roślin, obsady źdźbeł, a także stanu zdrowotności i zachwaszczenia. Ostatni wymieniony czynnik musi zostać oceniony bez względu na to, czy plantacja była już traktowana herbicydem, czy też nie.

Następnym krokiem jest określenie potencjału, czyli w tym wypadku wysokości plonu do uzyskania w czasie żniw. Do przygotowania właściwych założeń potrzebna jest historia ostatnich lat. Dopiero dysponując danymi o możliwościach

pola można przystąpić do planowania agrotechniki.

 

Zagęszczenie łanu

Zadowalająco wysoki plon można uzyskać przy osiągnięciu optymalnych parametrów wszystkich elementów struktury plonu. Niestety, każdy element plonu determinowany jest warunkami siedliskowymi i pogodowymi. I tak na stanowiskach słabych nie ma co liczyć na utrzymanie potężnej obsady roślin, a zagęszczanie łanu ponad miarę może negatywnie wpłynąć na efekt końcowy.

Na glebach piaszczystych rozsądne jest prowadzenie łanu maksymalnie na około 450 kłosów na metr kwadratowy. Na stanowiskach dobrych można pokusić się o liczbę o 100 kłosów większą, natomiast na idealnych, z których uzyskuje się plon w wysokości ponad 10 ton, możliwa jest do utrzymania obsada 650 kłosów na metr kwadratowy.
 

Przy planowaniu ostatecznej obsady źdźbeł należy nałożyć korektę na typ odmiany. W odmianach silnie krzewiących się, typu zwartego łanu, obsada źdźbeł powinna oscylować w granicach wymienionych powyżej. Przy odmianach słabiej krzewiących, typu pojedynczego kłosa, liczbę źdźbeł na jednostce powierzchni będzie niższa od podanych w założeniu.
 

Należy pamiętać, że w przypadku przemarznięcia plantacji ciężko jest zwiększyć obsadę źdźbeł. Nawet jeżeli rokuje ona na dalszy wzrost, to czas rekonwalescencji po przebytych mrozach trwa na tyle długo, że rośliny nie mają możliwości dokrzewienia.

Ukształtowanie zamierzonej obsady powinno nastąpić możliwie jak najwcześniej. Dlatego też zaraz po zejściu śniegu powinno się przeprowadzić lustrację, która ma dać odpowiedź, czy chcemy plantację zagęścić, czy wręcz przeciwnie, jak najszybciej doprowadzić do redukcji zainicjowanych źdźbeł. Ogólnie zabiegi zagęszczające łan są łatwiejsze do wykonania i mniej ryzykowne niż te, które mają go przerzedzić.
 

Regulacja liczby źdźbeł

Szybko i dużo azotu należy zastosować na plantacje słabe i nierozkrzewione. Dawka czystego składnika nie powinna być tutaj mniejsza niż 90 kg N/ha. Jeżeli ogólnie planowana dawka ma nie przekroczyć 120 kg/ha, można azot podać jednorazowo w momencie ruszenia wegetacji. Precyzyjne dobranie dawki powinno uwzględniać również azot glebowy, którego zawartość w glebie może różnić się w zależności od przebiegu pogody i zagospodarowania resztek pożniwnych uprawy w przedplonie.

W nawożeniu wczesnowiosennym, nakierowanym na szybkie i intensywne ruszenie wegetacji, powinno się stosować formę saletrzaną azotu, która pobudza rośliny do wzrostu. Do zabiegów zwiększających liczbę źdźbeł można również zaliczyć wczesne aplikacje regulatorów wzrostu oraz powiązane z tym stosowanie nawozów dolistnych, szczególnie nakierowane na optymalne zaopatrzenie roślin w mangan.
 

W strategii ukierunkowanej na jak najszybszą redukcję źdźbeł powinno się ograniczyć podaż składników pokarmowych, przede wszystkim azotu. Wiąże się to ze świadomym zmniejszeniem dawki, z opóźnieniem stosowania pierwszej dawki lub z zastosowaniem azotu w formie mocznikowej, wymagającej czasu do pobrania przez rośliny. Wywołanie głodu azotowego spowalnia proces dokrzewiania, a wydłużanie się dnia powoduje naturalne przejście w fazy strzelania w źdźbło z mniejszą liczbą źdźbeł. Poprawia się jednak jakość kłosów, gdyż pozostają tylko te najlepiej wykształcone z pierwszych, najmocniejszych źdźbeł. Głód azotowy nie może też trwać zbyt długo. Azotu nie może zabraknąć na początku strzelania w źdźbło, gdyż w tym momencie nastąpiłoby zredukowanie długości kłosa i ilości ziarniaków w kłosie.
 

W kolejnych krokach oceny wiosennej nastawionej na właściwe zaplanowanie zabiegów agrotechnicznych należy przede wszystkim oszacować ryzyko porażenia plantacji wirusami przenoszonymi przez mszyce jeszcze w okresie jesiennym. Ważne jest również określenie zdrowotności źdźbła oraz ocena zachwaszczenia.

Na plantacjach, na których zabiegi herbicydowe nie zostały wykonane jesienią, należy zastosować środki chwastobójcze możliwie jak najszybciej. W sytuacji, kiedy zabieg jesienny został przeprowadzony, z decyzją o wykonaniu zabiegu korekcyjnego można się wstrzymać do momentu pełnego ruszenia wegetacji.
 

(mt)

Nawożenie wiosenne podlega obostrzeniom prawnym. Z dniem 23 sierpnia 2017 r. weszły w życie niektóre artykuły ustawy Prawo wodne, m.in. artykuły od 102 do 112, które regulują zagadnienia dot. ochrony wód przed zanieczyszczeniem azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych. Oznacza to, że cały obszar Polski został objęty OSN. Ustawa nakłada obowiązek prowadzenia tej działalności w sposób zapobiegający zanieczyszczaniu wód azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych na wszystkich producentów rolnych w kraju.
 

Materiał ukazał się w „Magazynie Najbliżej Rolnika” nr 1/2018 (4)