Ekonomika uprawy soi

Wzrost zapotrzebowania na białko pochodzące z roślin bobowatych odmian niemodyfikowanych genetycznie powoduje zwiększenie zainteresowania produkcją surowca. Z przeprowadzonych wśród rolników badań wynika, że większość ankietowanych ocenia soję jako uprawę z największymi perspektywami rozwoju. Soja jest alternatywą dla innych roślin białkowych, a zainteresowanie białkiem pochodzenia sojowego wynika z jego doskonałych właściwości.
 

Do tej pory roślina ta jest mało znana w naszym kraju i większość rolników uważa, że nasz klimat nie sprzyja uprawie tego gatunku. Utarło się, że soję można uprawiać w południowym pasie kraju, do linii wyznaczonej przez autostradę A2. Coraz częstsze są jednak zasiewy na północ od tej trasy. Plonowanie gatunku w Polsce nie jest jeszcze stabilne, ponieważ nie została opracowana uniwersalna technologia uprawy, jednak wraz z rosnącym doświadczeniem parametr ten będzie poprawiany.
 

Plonowanie

Potencjał plonotwórczy gatunku zależy przede wszystkim od regionu uprawy. Najwięcej soi uprawia się w obu Amerykach. Produkcją na poziomie przekraczającym 100 mln ton rocznie wyróżniają się Stany Zjednoczone, gdzie średni plon szacowany jest na około 2,8 tony/ha. Brazylia produkuje około 85 mln ton ze średnim plonem 2,8 t/ha, Argentyna zaś 55 mln ton z plonem 2,9 t/ha. Paradoksalnie, dość wysokie średnie plony osiągają producenci w Kanadzie, gdzie warunki pogodowe nie są idealne do uprawy tego gatunku – średnio z hektara zbiera się tam 2,3 tony.
 

W Europie soja uprawiana jest głównie w krajach na południu. Najwyższymi średnimi plonami mogą pochwalić się Włochy (3,3 tony/ha) i Austria (2,5 tony na ha). Do tej pory średnie plony raportowane do urzędów statystycznych w Polsce były na poziomie 1,6 tony z ha, należy jednak zauważyć, że średnie plony pszenicy raportowane do GUS w naszym kraju wynoszą niewiele ponad 4 tony. Jak więc widać po analizie sytuacji światowej, przy średnim zaangażowaniu środków produkcyjnych soja może być również w Polsce uprawą opłacalną.
 

Korzyści

Analizując ekonomikę produkcji należy zwrócić uwagę, że koszty uprawy rozkładają się inaczej niż przy uprawie tradycyjnej. Całość zysków jest nieco trudniejsza do wyliczenia ze względu na korzyści pośrednie, czyli pozostawione stanowisko. Omawiany gatunek świetnie drenuje glebę i jest ceniony za pozostawianie azotu glebowego na następny rok, w przedziale od 30 do 80 kg N/ha (w zależności od jakości uprawy). Plusy uprawy soi to także: możliwość uprawy po międzyplonie, dodatkowe subsydia z racji uprawy roślin bobowatych czy też możliwość uprawy jako rośliny proekologicznej, chociaż ta ostatnia opcja może być realizowana tylko na stanowiskach z niską presją chwastów.
 

Soja świetnie wpisuje się w płodozmiany z przewagą uprawy kukurydzy. Może być też dobrym rozwiązaniem dla gospodarstw, które uprawiają międzyplony. Wszystkie te możliwości dają niepoliczalne korzyści z uprawy gatunku.
 

Zabiegi agrotechniczne

Podstawowe koszty bezpośrednie uprawy soi nie odbiegają znacząco od innych upraw. Uprawa gleby pod soję wymaga dokładnego doprawienia. W większości świata soja uprawiana jest w siewie bezpośrednim lub, precyzyjniej ujmując, w uprawie w mulcz, stąd orka nie jest wymagana. Orka jest najbardziej energochłonnym i kosztochłonnym zabiegiem. Zależy przede wszystkim od użytego sprzętu – im większy ciągnik i bardziej wydajny pług, tym koszt jest niższy. Należy pamiętać, że każde pogłębienie zabiegu wiąże się ze zwiększeniem kosztów. Jak podaje jeden z producentów pługów, zwiększenie głębokości orki z 22,5 cm do 30 cm wiąże się ze zwiększeniem zużycia paliwa o ponad 30%. Należy do tego dodać koszty większego zużycia elementów roboczych pługa, dodatkowo wzrasta ryzyko uszkodzeń, nie ma więc większego sensu zwiększanie głębokości zabiegu. System korzeniowy soi świetnie drenuje glebę, więc nie ma potrzeby zbyt głębokiego spulchniania. Na koszt wpłynie też jakość gleby i stopień jej uwilgotnienia. Termin orki, jeżeli gatunek ten ma być uprawiany po kukurydzy lub innej uprawie późno schodzącej z pola, może być dobrany w sposób pozwalający na wykonanie zabiegu przy optymalnym uwilgotnieniu gleby. Najważniejsze jest dokładne doprawienie gleby i pozbycie się kamieni. Pierwsze strąki roślina zawiązuje na wysokości kilku centymetrów, zatem pozostawienie kamieni na powierzchni wiąże się z możliwością uszkodzeń

kombajnu.
 

Soja nie jest rośliną o wysokich wymaganiach jeśli chodzi o ilość składników pobranych z plonem. Pobiera z jedną toną nasion i odpowiadającą jej słomą i korzeniami 68 kg N, 19,5 kg P2O5 i 33,8 kg K2O. Na plon 2,5 tony potrzeba więc

170 kg N, około 50 kg pięciotlenku difosforu i 85 kg tlenku dipotasu.
 

Właściwe dawki składników pokarmowych będą uzależnione od przedplonu. Dla przykładu, z resztkami pożniwnymi kukurydzy do gleby trafia około 40-50 kg fosforu i od 100 aż do 300 kg potasu. Składniki te nie są dostępne w pierwszym roku. Szczególnie dotyczy to fosforu, który mineralizuje się w ciągu kilku lat. Potas jest dostępny w następnym roku w ilościach odpowiadającym 60% wniesionego ze słomą składnika. Po przedplonach, z których zebrano słomę, nawożenie fosforowo-potasowe powinno wynosić odpowiednio 40 kg fosforu i 60 kg potasu.
 

Po uprawie kukurydzy oraz na stanowiskach zasobnych w oba składniki można pominąć nawożenie fosforowo-potasowe całkowicie, zapewniając plantacji soi tylko dawkę startową azotu w ilości 30-40 kg. Soja nie wymaga specjalnego

nawożenia dolistnego, jednak pozytywnie reaguje na dostępność boru, cynku i manganu dlatego też w kalkulacji uwzględniono nawożenie dolistne.
 

Opłacalność

W naszym modelu użyjemy nawozu NPK 21-6-12 w ilości 200 kg/ha. Zapewni to soi odpowiednią ilość składników.

Największą pozycję kosztową w uprawie soi stanowią nasiona. Koszt jednej jednostki siewnej waha się od 140 do 180 PLN. Przyjmuje się, że na hektar powinno wysiać się około 4 jednostek siewnych.

Odchwaszczanie soi jest kłopotliwe ze względu na małą dostępność środków chwastobójczych. Obecnie zarejestrowane jest tylko 18 preparatów, z tego 7 to herbicydy zwalczające chwasty jednoliścienne po wschodach, czyli graminicydy, a 10 to herbicydy zwalczające chwasty jedno- i dwuliścienne. Na liście produktów chwastobójczych znalazł się jeden glifosat do zastosowań przed wschodami. Większość herbicydów została zarejestrowana do zastosowań przedwschodowych. Po wschodach soi natomiast można zastosować Corum® 502,4 SL. W naszym modelu przyjęliśmy użycie mieszaniny herbicydów Boxer 800 EC z preparatem Stomp® Aqua 455 CS w dawkach: Boxer 3,5 l/ ha i Stomp Aqua 1,5 l/ha. Rozwiązanie takie pozwala zwalczyć większość chwastów dwuliściennych i jednoliściennych. W przypadku większej presji komosy białej lepiej zdecydować się na powschodowe zwalczanie z użyciem preparatu Corum® 502,4 SL.
 

Niewielka powierzchnia uprawy sprawia, że soja w naszym kraju nie jest atakowana przez szkodniki. Ogólnie soja jest atrakcyjna dla mszyc oraz strąkowców. Do ochrony przed chorobami zarejestrowane są tylko preparaty oparte na tiofanacie metylu, substancji znanej z preparatu Topsin M. W naszej kalkulacji przyjęliśmy zastosowanie dawki zarejestrowanej 1,5 l/ha.
 

Ze względu na późny zbiór nie zawsze udaje się zebrać nasiona o wilgotności pozwalającej na spokojne magazynowanie, do kosztów bezpośrednich powinno się więc zaliczyć dosuszanie nasion.
 

Źródło kosztów

Koszt (PLN)

Koszt w wolumenie

nasion (kg)

orka

230

153

doprawianie gleby

60

40

nawożenie

35

23

nawozy

290

193

nawożenie dolistne

60

40

siew

140

93

materiał siewny

680

450

aplikacja herbicydu

40

27

herbicydy + adiuwanty

190

127

aplikacja fungicydu z insektycydem

45

30

fungicyd

90

60

insektycyd

30

20

zbiór

300

200

suszenie

180

120

transport

40

27

Razem

2410

1600

 

Z załączonej kalkulacji wynika, że całkowita suma kosztów bezpośrednich z uwzględnieniem amortyzacji, kosztów pracowniczych i kosztów paliwa wynosi 2410 PLN. W naszym założeniu nadwyżka nad kosztami bezpośrednimi wynosi 1340 PLN. Dochodzą do tego dodatkowe przychody z dopłat do roślin bobowatych oraz niepoliczalne koszty poprawy stanowiska. Plon na poziomie 2,5 tony zapewnia więc przyzwoity zysk.
 

(mt)
 

Materiał ukazał się w “Magazynie Najbliżej Rolnika” nr 3 / 2018 (6)
Zdjęcie: ScottRobinson/flickr.com