Forma azotu ma znaczenie

W glebach w Polsce jest dość dużo azotu. Niestety, pierwiastek ten występuje głównie w związkach organicznych, w formie niedostępnej dla roślin. Stąd konieczność zasilania upraw nawozami mineralnymi.
 

Azot jest jednym z pierwiastków o szczególnym znaczeniu biologicznym. W roślinach tego makroskładnika jest najwięcej, ponieważ wchodzi w skład wielu biocząsteczek, takich jak np. aminokwasy, białka oraz nukleotydy i kwasy nukleinowe (DNA i RNA). Odpowiada za m.in. prawidłowy przebieg fotosyntezy i wzrost. Szkodliwy dla upraw jest zarówno niedobór azotu (zahamowanie wzrostu, ograniczenie produkcji chlorofilu, opóźnione kwitnienie, małe owoce), jak i nadmiar (bujny wzrost, przerost tkanek, a co za tym idzie – obniżenie odporności na choroby grzybowe i wymarzanie, opóźnione dojrzewanie owoców). Zaledwie około 4 proc. z całych zasobów azotu, znajdujących się w profilu glebowym w Polsce, ma formę mineralną, dostępną dla roślin.
 

Azot należy do grupy 13 pierwiastków niezbędnych roślinie (obok potasu, wapnia, magnezu, siarki, chloru, żelaza, miedzi, boru, cynku, manganu, molibdenu, niklu). Tworzy wraz z nimi pulę składników mineralnych, których obecność jest konieczna, aby roślina uprawna mogła przejść bez zakłóceń cały cykl rozwojowy. Azot jest również składnikiem mineralnym bardzo „ruchliwym” – nie tylko w glebie, ale również w roślinie. Podlega reutylizacji, tj. procesowi przenoszenia składnika przez roślinę w warunkach niedoborów z liści starszych do młodszych – to dlatego ewentualnych objawów jego braku, wynikającego z niewystarczającej ilości tego składnika w zastosowanym sposobie nawożenia, trzeba szukać na starszych liściach.

Pierwiastek ten jest odpowiedzialny za prawidłowy wzrost i rozwój roślin (pełni rolę budulcową), więc powinien być dostępny dla roślin w formie przyswajalnej w czasie, kiedy następuje intensywny wzrost części nadziemnej. Jaki nawóz będzie najefektywniejszy i kiedy go stosować?
 

Przedsiewnie, pogłównie

Nawozy azotowe zawierają trzy formy azotu w postaci: saletrzanej NO3-, amonowej NH4+ oraz mocznika – CO(NH2)2.
 

Do nawozów stosowanych przedsiewnie zaliczamy mocznik (azot w formie amidowej) – któ­ry w warunkach glebowych przy udziale ureazy przechodzi proces hydrolizy do form przyswajalnych, w tym amonowej, a w dalszej kolej­ności do formy azotanowej – oraz nawozy zawierające azot w for­mie amonowej. Są to formy azotu wolno działające, przez długi czas zaopatrujące w omawiany makro­składnik rośliny w okresie inten­sywnego wzrostu. Przy tego typu nawozach konieczne jest wymie­szanie ich z glebą w celu uniknięcia ewentualnych start azotu (w formie amoniaku), które w niekorzystnych warunkach mogą wynosić nawet 30 proc. Zwiększenie koncentracji amoniaku uwalnianego w glebie wpływa toksycznie na rośliny znaj­dujące się w fazie kiełkowania.
 

Inny rodzaj nawozów zawiera w składzie azot w formie saletrza­nej (NO3-). Stosuje się je pogłównie, w czasie największego zapotrze­bowania przez rośliny na łatwo przyswajalny azot, nie mieszając ich z glebą. Forma saletrzana wy­maga dużej ostrożności stosowania – aplikowana późnym latem zna­cząco przyczynia się do obniżenia zdolności przechowalniczej płodów rolnych. Straty wynikające z zasto­sowania formy azotanowej wyni­kają z wymywania w wyniku braku wiązania w glebie oraz denitryfika­cji (redukcji do czystego azotu).

 

Wskazany umiar

Zakładając wysokość nawo­żenia omawianym pierwiastkiem należy uwzględnić kierunek użyt­kowania, wysokość spodziewanych plonów, jakościowe oraz ilościowe potrzeby pokarmowe roślin, a tak­że fazy krytyczne wynikające z za­potrzebowania na dany składnik pokarmowy. Uwzględniając ilość stosowanego nawozu azotowego, należy wziąć pod uwagę formę przyswajalną, zawartą w konkret­nym produkcie.
 

Przemyślane gospodarowa­nie azotem podczas prowadzenia uprawy wymaga znajomości faz rozwojowych roślin oraz procesów mających na celu formowanie plo­nu. Azot tylko wówczas efektywnie wpływa na plon, kiedy roślina po­biera ten składnik z gleby w odpo­wiedniej dla siebie wielkości, formie oraz czasie.

(mb)

Materiał opublikowany w tygodnikach Wydawnictwa Promocji Regionu: CGD, CBR, CWA, CRY, CLI 12 stycznia 2017 r.
zdjęcie: Fotolia.com