Ochrona rzepaku po wycofaniu części substancji

Działania Komisji Europejskiej związane z wycofaniem substancji aktywnych stanowiących podstawę w skutecznej ochronie rzepaku doprowadziły do stanu, w którym zabezpieczenie tego gatunku przed szkodnikami będzie niezmiernie trudne i kosztowne. Zminimalizowanie ryzyka strat będzie wymagało bardziej wysublimowanego podejścia do ochrony w doborze substancji oraz technik aplikacji i wielu działań pomocniczych wspomagających ochronę insektycydową.
 

W grudniu 2019 roku Komisja Europejska zdecydowała o wycofaniu insektycydów opartych na chloropiryfos. Na początku bieżącego roku listę wycofywanych insektycydów rozszerzono o produkty zawierające tiachloprid. Obydwie substancje, wraz z wycofanymi wcześniej zaprawami neonikotynoidowymi, stanowiły trzon ochrony przed szkodnikami rzepaku. Oczywiste jest to, że bez tych substancji plonowanie będzie niższe.
 

Monitoring szkodników

Do zwalczania szkodników w rzepaku wciąż zostają dopuszczone insektycydy z grupy pyretroidów, produkty oparte na acetamipryd i indoksakarb. Do utrzymania najwyższej skuteczności substancje te będą wymagały dodatkowego wsparcia ze strony pozostałych ogniw agrotechnicznych. Pierwszym działaniem wspierającym walkę ze szkodnikami jest zachowanie właściwego zmianowania. Mniejsza powierzchnia plantacji ogółem i dłuższa przerwa w uprawie rzepaku na danym polu obniżają presję ze strony szkodników łodygowych, przede wszystkim chowacza brukwiaczka. Monitoring nalotu szkodnika to kolejny element, poza ochroną chemiczną, pozwalający na poprawę efektywności zastosowania środków ochrony przed szkodnikami. Wystawienie żółtych naczyń pozwala na określenie wystąpienia szkodników łodygowych. Odłowienie 10 sztuk chowacza brukwiaczka i 20 osobników chowacza czterozębnego do jednego naczynia powinno być sygnałem do wykonania zabiegu. Żółte tablice lepowe rozwieszane na plantacji pomagają w monitoringu szkodników łuszczynowych. Odłowienie pierwszych chowaczy podobników czy pryszczarków skłania do dokładnej oceny zasiedlenia łanu przez szkodniki.
 

Obsada 4 chrząszczy na 25 roślinach w przypadku chowacza podobnika i stwierdzenie występowania 1 muchówki pryszczarka na 4 roślinach to sygnał do wykonania zabiegu. Należy pamiętać, że monitoring musi odbywać się regularnie z zachowaniem konkretnych zasad, czyli właściwego ustawienia naczyń oraz dokładnego rozpoznania odłowionych szkodników. Monitorowanie liczebności słodyszka na pąkach umożliwia wybór optymalnego terminu zabiegu. Zbyt wczesne wykonanie go, gdy nie został przekroczony próg szkodliwości, skutkuje zwykle koniecznością wykonania zabiegu korekcyjnego. Słodyszek rzepakowy powinien być zwalczany, kiedy jego obsada wynosi 1-2 chrząszcze na roślinie w fazie zwartego kwiatostanu, natomiast w fazie luźnego pąka chrząszczy może być więcej.
 

Wiedza na wagę plonu

W wyborze właściwego terminu zabiegu na znaczeniu będzie nabierała wiedza biologiczna. Znajomość zakresu temperatur, w którym dochodzi do wylotu pierwszych szkodników, pozwala na właściwy wybór terminu monitoringu, a następnie aplikacji insektycydów. Chowacz brukwiaczek wylatuje z miejsca zimowania, gdy gleba ogrzeje się na 10 cm do temperatury 5-6 °C. Początek kwitnienia do tej pory uważany był za okres, w którym nie wykonuje się zabiegów ze względu na znikomą szkodliwość słodyszka, choć jest niezmiernie ważny pod względem kontroli liczebności chowacza podobnika. Wycofanie produktów o przedłużonym działaniu sprawi, że konieczne będzie wykonanie większej ilości zabiegów insektycydowych. Trzeba będzie zwrócić uwagę na warunki panujące w czasie aplikacji - wilgotność i temperaturę powietrza. W zwalczaniu pryszczarka kapustnika konieczne będzie wykonanie wczesnego zabiegu pyretroidem skupiające się na zwalczaniu chowacza podobnika. W minimalizowaniu negatywnego wpływu szkodników trzeba będzie liczyć się ze stosowaniem bardziej wyrafinowanych metod ochrony przed chorobami grzybowymi. Ma to szczególne znaczenie w przypadku wystąpienia uszkodzeń ze strony chowacza brukwiaczka, w wyniku których presja infekcyjna jest wyższa. Zwiększy się też udział produktów wpływających na rozbudowę naturalnej bariery chroniącej przed atakiem szkodników. Można mówić tu o preparatach zwiększających lignifikację tkanek lub wysycanie ich krzemem. Na miejscu wycofanych substancji chemicznych pojawiają się inne. Obecnie rozszerzenie oferty opiera się na wprowadzeniu do szerszego użycia produktów typu Avaunt 150 EC, które do tej pory nie były stosowane na szeroką skalę w uprawach rolniczych. Substancja aktywna jest skuteczna w zwalczaniu szkodników ssących i gryzących.

Materiał ukazał się w “Magazynie Najbliżej Rolnika” nr 1 / 2020 (10)