Przemyślane żywienie ma znaczenie Jak duży wpływ na poprawę parametrów ma dawkowanie dopasowane do konkretnego stada? Czy warto stosować produkty pochodzące od jednego producenta? Jakie korzyści można osiągnąć stosując odpowiednio dobrane produkty? O tym wszystkim rozmawiamy z zajmującym się chowem bydła Marcinem Dąbkowskim z Jączewa w powiecie płockim.

 
Jaka jest specyfika Pana stada?

Skupiam się na krowach mlecznych i cielakach, staram się rozwijać stado. Zacząłem inwestować też w opasy, odkąd uświadomiono mnie o możliwych lepszych przyrostach i oszczędności. Dzięki szybszym przyrostom odstawiam opasy nawet 2 miesiące wcześniej.


Czy wyniki osiągane przez stado zawsze były dla Pana satysfakcjonujące?

Nie zawsze. Dlatego w pewnym momencie zdecydowałem, że chcę rozwijać stado i jego możliwości. Chciałem wykorzystać potencjał mojego stada pod kątem wydajności.


Poziom wydajności zwykle zależny jest od wielu czynników, nierzadko problemów. Z jakimi wyzwaniami/problemami mierzył się Pan w swoim stadzie?

W przypadku mojego stada były to długotrwałe problemy z osiągnięciem odpowiedniego poziomu mocznika, co wiązało się z niestabilnym rozrodem u krów. Występowały też problemy z kwasicą.


Co najbardziej chciał Pan zmienić, polepszyć w sytuacji swojego stada?

Na pewno parametry rozrodu. Zależało mi też na zwiększeniu wydajności mlecznej i ogólnej poprawie zdrowotności stada. 
   

W czasie rozwiązywania problemów z pewnością nie brakowało wyzwań.

Brałem wcześniej różne towary z kilku źródeł. Dawki z etykiet producentów nie przynosiły oczekiwanych rezultatów, bo były ogólne, niedostosowane do mojego stada. Nie widziałem postępów w hodowli. Brakowało mi informacji o dawkach podstawowych, gdy w danym obszarze sprawy były unormowane oraz informacji o dawkach funkcyjnych stosowanych w przypadku pojawiających się problemów. Dopiero współgranie różnych produktów od jednego producenta unormowało moją hodowlę i wiele problemów zaczęło się pozytywnie rozwiązywać.


Czy udało się Panu osiągnąć efekty, jakich Pan oczekiwał? Czy mógłby Pan opowiedzieć, w jaki sposób udało się do nich dojść?

Pan Marcin Dąbkowski z Jączewa jest zadowolony z wefektów stosowania komponentu rzepakowego Amirap Standard. Tak, udało mi się osiągnąć takie efekty, jakich oczekiwałem. Podstawą okazało się wyjaśnienie dotyczące stosowania odpowiednich dawek podstawowych, gdy wszystko w stadzie jest w porządku i dawek funkcyjnych w przypadku pojawiających się problemów. Dopiero firma Ewrol przekazała mi sprawdzające się w moim stadzie dawki i rozwiązania. Przekonałem się też, jakie korzyści dla stada przynosi stosowanie linii produktów od jednego producenta. Dowiedziałem się, że wszystkie produkty ze sobą współgrają i pozwalają nie tylko na wyeliminowanie problemów stada, ale też zmniejszenie kolejnych potencjalnych zagrożeń. 

W związku z tym, że borykałem się z niskim poziomem mocznika w mleku i zależało mi na zwiększeniu produkcji mleka o 1-3 l dziennie, opiekun handlowy z firmy Ewrol zaproponował mi Amirap Standard. Na pierwszy zakup zdecydowałem się w grudniu 2020 roku. Wdrażanie go do dawki przebiegało stopniowo. Okazało się, że nie wystarczy po prostu wprowadzić produkt do dawki, trzeba jeszcze robić to w odpowiednich ilościach, żeby osiągnąć takie efekty, jakie były założone. Gdy już całkowicie zrezygnowałem ze śruty rzepakowej na rzecz Amirapu Standard, dość szybko poprawiła się wartość mocznika w mleku. Osiągnęła poziom 220-230 mg/l. Pojawiły się też dodatkowe 2-3 l mleka. 
 

Poza Amirapem Standard stosuje Pan premiks laktacyjny i bufor, jednak nie zawsze tak było. 

Wcześniej stosowałem premiks laktacyjny bez żywych kultur drożdży. Musiałem dokupować je  dodatkowo, a to tylko zwiększało koszty i dokładało pracy. Naszmix Opti KWM, który teraz stosuję, ma już w sobie kultury drożdży. Pozwala to zaoszczędzić pieniądze i czas, ale przynosi też widoczne korzyści dla stada. Dość szybko zauważyłem poprawę stanu racic. To, razem z ogólną poprawą zdrowotności, utwierdziło mnie w przekonaniu, że to odpowiedni premiks dla mojego stada. 
Jeśli chodzi o stosowany w moim stadzie Naszmix Opti Multibufor Chelat, była to odpowiedź na problemy z kwasicą, z którą stado borykało się od dłuższego czasu. Tu produkt zadziałał w punkt, a przy okazji zważyłem obniżenie komórek somatycznych.


Kolejny etap prowadzenia stada to wejście w grupę zasuszeniową oraz rozdojeniową. Jakie produkty podaje Pan na tym etapie i z jakimi efektami?

Początkowo na zasuszenie nie stosowałem żadnego specjalistycznego premiksu, ale poszukiwałem czegoś, co będzie zapobiegało porażeniu poporodowemu. Doradca Ewrol polecił mi Naszmix Opti KZ. Zauważyłem, że produkt nie tylko zapobiega porażeniu poporodowemu, ale też długo utrzymuje krowę w dobrej kondycji. 
Jeśli chodzi o przygotowanie do laktacji, dzięki odpowiedniemu połączeniu i dawkowaniu Naszmixu Opti KZ, Naszmixu Opti Multibufor Chelat i Amirapu Standard, udaje mi się uniknąć w moim stadzie deficytu białkowego. Kolejnym krokiem była prezentacja i ostatecznie zastosowanie Prosoi Fat. Okazało się, że dając mieszankę: Prosoja Fat + śruta kukurydziana, można spokojnie uzyskać dodatkowe 3-5 litrów mleka. Miłym bonusem jest to, że Prosoja Fat, jako sojowy nośnik energii, dodatkowo zapobiega przedwczesnemu i nadmiernemu stłuszczeniu wątroby. Bardzo ważnym elementem okazał się też Naszmix Opti Karoten proponowany na widoczniejsze ruje i poprawiający skuteczność zacieleń. Te elementy znacząco poprawiły się w moim stadzie.

Dziękuję za rozmowę.