PZHKA: zmiany w stadninach godzą w podstawy hodowli koni arabskich

Zmiany w państwowych stadninach „godzą w podstawy polskiej hodowli koni arabskich” – głosi rezolucja przyjęta w sobotę na zjeździe Polskiego Związku Koni Arabskich w Janowie Podlaskim (Lubelskie).

„Walne zgromadzenie wyraża głębokie zaniepokojenie zmianami w spółkach Skarbu Państwa nadzorowanych przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi oraz Agencję Nieruchomości Rolnych, godzącymi w podstawy polskiej hodowli koni arabskich. Zgłasza stanowczy sprzeciw przeciwko metodom zmian, posługiwania się przy tym insynuacją, nieprawdziwymi danymi szkodzącymi bezpośrednio wizerunkowi i pozycji międzynarodowej polskiej hodowli koni arabskich” – napisali hodowcy.

Na zjeździe w Janowie Podlaskim rezygnację złożył członek zarządu PZHKA Andrzej Wójtowicz. Według portalu Świat Koni był on kojarzony przez środowisko hodowców, jako człowiek, który przyczynił się do odwołania prezesów stadnin w Janowie Podlaskim i Michałowie. Na jego miejsce do zarządu wybrany został Piotr Podgórny.

Podgórny, który przekazał PAP tekst rezolucji nie chciał komentować sytuacji w stadninach, ani zmian w zarządzie PZHKA.

W czwartek ze stadniny w Janowie Podlaskim zabrane zostały dwa konie należące do Shirley Watts, żony perkusisty The Rolling Stones. Wcześniej dwa inne cenne konie należące do Watts padły z powodu skrętu jelit. Wszystkie konie przebywały w Janowie Podlaskim w ramach dzierżawy. Media podały, że Watts zamierza dochodzić odszkodowania na drodze sądowej.

Watts, znana hodowczyni i miłośniczka koni arabskich, była od lat jednym z najlepszych klientów janowskiej stadniny. Konie, które padły (Preria i Amra), jak i te wywiezione, były zakupione właśnie w tej hodowli. Pietę Watts kupiła w 2007 r. za 300 tys. euro, Amrę - w 2008 r. za 340 tys. euro, Prerię - w 2009 r. za 230 tys. euro, a Augustę w 2010 r. za 40 tys. euro.

Rzecznik ANR Witold Strobel poinformował w czwartek, że Agencja wdrożyła w Janowie program naprawczy: m.in. zatrudniono trzy dodatkowe osoby do ochrony. Obsługą źrebnych klaczy mają się zajmować osoby najbardziej doświadczone, nadzorem objęto przygotowywanie pasz. Trwają prace, które pozwolą na założenie stałego monitoringu kamer - podał rzecznik.

W środę prezes Agencji Nieruchomości Rolnych Waldemar Humięcki powiedział, że zostanie rozpisany konkurs na prezesa i członka zarządu Stadniny Koni Arabskich w Janowie Podlaskim, jednak nie podał, kiedy to nastąpi. Poinformował, że trwają rozmowy na ten temat z ministerstwem rolnictwa, ustalane są kryteria, wykorzystane będą też wnioski i zalecenia z pierwszego spotkania Rady ds. Hodowli Koni w Polsce. Odbędzie się ono w poniedziałek.

Pod koniec lutego br. szef ANR powołał na funkcję prezesa stadniny Marka Skomorowskiego, z wykształcenia ekonomistę, który wcześniej był m.in. zastępcą dyrektora lubelskiego oddziału ARiMR. Skomorowski w rozmowie z Polsat News przyznał, że nie miał styczności z końmi.

W połowie marca Zgromadzenie Wspólników Stadniny Koni Janów Podlaski powołało Mateusza Leniewicz-Jaworskiego (28 lat) na pełniącego obowiązki członka zarządu stadniny. Wcześniej z funkcji prezesa został zdymisjonowany długoletni prezes stadniny w Janowie Marek Trela. Jako powód zwolnienia podano "utratę zaufania" i niegospodarność.

Śledztwo w sprawie niegospodarności oraz zgonu klaczy w stadninie w Janowie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Lublinie. W środę prokuratura ta podała, że w próbkach paszy zabezpieczonych w Janowie Podlaskim po padnięciu klaczy Preria stwierdzono substancje farmakologiczne, koksydiostatyki, ale w dopuszczalnej ilości. Pobrano też próbki pasz po padnięciu Amry. Natomiast we wtorek w Janowie Podlaskim policjanci zabezpieczyli do badań dodatkowe próbki pasz, podawanej innym koniom. Wyniki tych badań mają być znane za kilka tygodni.(PAP)

kop/ala/