Jednym z głównych czynników gwarantujących sukces w produkcji mleka i żywca wołowego jest dobrej jakości sianokiszonka. Obecnie trwa zbiór i przygotowywanie kiszonek z pierwszego pokosu, warto więc przypomnieć kilka istotnych szczegółów.
Wysokiej klasy sianokiszonka jest cennym źródłem suchej masy (30-40%), białka (14-20%), włókna (21-27%) oraz wartościowych składników mineralnych i witamin, a właściwie przygotowana może pokryć nawet do 60% potrzeb pokarmowych przeżuwacza.
Dobra, czyli jaka?
Dobrej jakości sianokiszonka charakteryzuje się swoistym, lekko chlebowym, przyjemnie kwaskowym, ale nie ostrym zapachem, natomiast barwa powinna być zbliżona do surowca wyjściowego z delikatnie brązowym odcieniem. Rośliny z kolei muszą być dobrze widoczne, bez śladów grzybów, pleśni, czy zgnilizny.
Jednym z wyznaczników jakości sianokiszonki jest tzw. minimum cukrowe, które zapewnia wytworzenie się kwasu mlekowego w ilości zapewniającej obniżenie pH kiszonki do 4,2. Kolejne z nich to odpowiednia wilgotność zakiszanego surowca (na poziomie 60-70%) oraz utrzymanie temperatury właściwej do rozwoju bakterii kwasu mlekowego (22-35ºC). Bardzo ważne jest również odcięcie dostępu powietrza poprzez staranne ubicie surowca i dokładne owinięcie balotu folią lub szczelne przykrycie w przypadku silosu czy pryzmy. Szczególną uwagę należy zwrócić także na czystość zakiszanego materiału - powinien być on wolny zwłaszcza od zanieczyszczeń ziemią, która wprowadza szkodliwe szczepy bakterii powodujące gnicie i niekorzystną fermentację.
Balot kontra silos
Wielu hodowców bydła spiera się co do przewagi sianokiszonek produkowanych w silosach nad tymi z balotów i odwrotnie. Na to pytanie nie ma jednak jednoznacznej odpowiedzi - każda z metod zakiszania ma swoje plusy i minusy. Sianokiszonka w pryzmie i silosie daje lepszy obraz jakości paszy ze względu na dokładne pocięcie i wymieszanie materiału z różnych części użytków zielonych, przez co również badania takiej kiszonki są bardziej miarodajne. Problemem jest jednak technologia potrzebna do jej wytworzenia (ciężki sprzęt do ubicia, przyczepy samozbierające, wycinaki). Duże jest także ryzyko straty całego zapasu paszy przez popełnienie pojedynczego błędu przy jej wytwarzaniu (np. wprowadzenie czynnika powodującego psucie). Sianokiszonka produkowana w balotach nie wymaga z kolei drogich technologii produkcji, a dodatkowym plusem jest to, że w przypadku psucia się kiszonki tracimy pojedynczy balot, a nie większy zapas paszy. Z drugiej strony, sporządzona w ten sposób kiszonka zazwyczaj różni się od siebie parametrami i wartościami odżywczymi w poszczególnych balotach.
Przydatne zakiszacze
W procesie produkcji sianokiszonek warto wykorzystać możliwość stosowania różnego rodzaju zakiszaczy. Preparaty te bardzo korzystnie wpływają na cały proces fermentacji, stabilizują pH zapewniając odpowiednie środowisko do rozwoju bakterii, a także poprawiają trwałość sianokiszonki. Strawność takiej kiszonki jest wyższa średnio o 15%, lepsze jest także przyswajanie minerałów i witamin, a same zwierzęta o wiele chętniej pobierają paszę, która jest wyraźnie lepszej jakości i smakowitości.
(bf)
Materiał opublikowany w tygodnikach Wydawnictwa Promocji Regionu: CGD, CBR, CWA, CLI 18 czerwca 2015
zdjęcie: Hans/pixabay.com
KOMENTARZE (0)