Skuteczna ochrona zbóż bez wycofanych substancji

W tym roku ochrona przed chorobami zbóż odbywać się będzie bez propikonazolu – substancji, która zajmowała 25% rynku wszystkich fungicydów z grupy triazoli. Po wycofaniu kolejnej, dużej grupy produktów na nowo trzeba będzie zrewidować preferencje i ułożyć nowe programy ochronne. Jakie podejście może przynieść najwięcej korzyści?
 

Zabiegi T1

Zabiegi fungicydowe wykonywane w początkowych fazach rozwojowych powinny być nakierowane na szerokie spektrum chorób, ponieważ wtedy dochodzi do rozwoju tych z porażenia jesiennego oraz nowych wczesnowiosennych infekcji. W typowych dla naszego kraju technologiach uprawy zbóż, należy liczyć się z wysoką presją mączniaka. Właściwe zaplanowane technologie zawierają zestaw substancji, które są w stanie zatrzymać rozwój tego patogena i zabezpieczyć uprawy przed kiełkowaniem nowych zarodników. Próg ekonomicznej opłacalności stosowania zabiegów przed mączniakiem jest niski. Początkowo, w fazie krzewienia nawet 50-70% roślin z objawami porażenia nie stanowi problemu, jednak na początku fazy strzelania w źdźbło, objawy widoczne na 10% źdźbeł stanowią zagrożenie dla opłacalności produkcji. Z kolei w momencie kłoszenia już pierwsze objawy wystąpienia na liściu podflagowym są podstawą do zastosowania skutecznych w zwalczaniu mączniaka preparatów. Choroby podsuszkowe, powodujące białokłosowość i wyłamywanie źdźbeł, miały możliwość rozwoju w okresie jesiennym na dobrze wyrośniętych roślinach. Jeżeli ich objawy będą widoczne na 20% roślin, należy sięgnąć po specjalistyczne programy ochrony – efektywne w zwalczaniu sprawców chorób podsuszkowych, w tym dwóch najgroźniejszych jednostek chorobowych: łamliwości podstawy źdźbła i fuzaryjnej zgorzeli podstawy źdźbła.

Jeżeli warunki pogodowe nie ulegną zmianie, należy spodziewać się wczesnej wiosny, co oznacza, że presja ataku ze strony patogenów powodujących rdzę żółtą i brunatną będzie większa. Próg szkodliwości w fazie krzewienia to 10-15% porażonych roślin w przypadku rdzy brunatnej i 30% dla rdzy żółtej. W momencie strzelania w źdźbło zidentyfikowanie choroby na 10% roślin powinno stanowić impuls do wykonania zabiegu. Po znalezieniu objawów porażenia liścia podflagowego i flagowego konieczne jest wykonanie oprysku fungicydowego w terminie ochrony górnych liści i kłosa. Pierwsze zabiegi powinny chronić przed DTR. Choroba ta ma charakter rozwoju eksplozyjnego i znalezienie początkowych objawów skłania do wnikliwej obserwacji lub natychmiastowego zabezpieczenia fungicydowego.
 

Faza górnych liści i kłosa

W zabiegach wykonywanych w fazach górnych liści zmienia się nieco presja patogeniczna. Wzrasta ryzyko zainfekowania septoriozami, a maleje mączniakiem. Późne infekcje patogenów powodujących choroby podsuszkowe nie mają negatywnego wpływu na redukcję plonu. Od fungicydów stosowanych na liściu flagowy i kłosie oczekuje się skuteczności, niezawodności, interwencyjnego działania, zabezpieczenia przed szerokim spektrum patogenów, ale również zwrotu z inwestycji, nawet przy niskiej presji chorób. Wycofanie substancji i kłopoty z dostępnością innych zmienią kształt programów ochrony górnych liści i kłosa. Nowe propozycje będą bardziej skupiać się na substancjach należących do najnowszej grupy chemicznej – karboksyamidów, które działają na procesy energetyczne w organizmie patogena. Grupa nowych fungicydów sprawia, że zostaje przerwany jeden z etapów długiego łańcucha przemian, który nazywany jest cyklem cytrynianowym (cykl Krebsa). Nowa grupa chemiczna stanowi komponent mieszanin zbiornikowych lub jest elementem receptury gotowych fungicydów. Cały czas wykorzystuje efekty działania substancji dłużej istniejących na rynku. Właściwie przygotowany zestaw do aplikacji w fazie liścia flagowego i kłoszenia powinien charakteryzować się działaniem interwencyjnym i zapobiegawczym. Ochrona przed atakiem patogenicznym powinna trwać kilka tygodni. Dodatkowo, dobre produkty lub mieszaniny charakteryzują się działaniem fitotonicznym. Długoletnie badania wykazały, że po zastosowaniu fungicydów z obu grup poprawia się wykorzystanie azotu i wydajność fotosyntezy, przy użyciu zmniejszonej ilości wody. Ulepszenie jakości formulacji sprawia, że fungicydy szybko łączą się z woskiem, przez co w krótkim czasie po zastosowaniu przestają być wrażliwe na zmywanie. Dobranie właściwego momentu zabiegu pod względem rozwoju patogena jest najważniejszym czynnikiem zależnym od producenta rolnego. Zbyt wczesne zastosowanie zabiegu skraca okres działania preparatów, natomiast jego opóźnienie sprawia, że z jednej strony rośliny potrzebują mocnego wsparcia interwencyjnego, a poczynionych wcześniej strat w nie da się odrobić.
 

Choroby kłosa

W naszych warunkach klimatycznych presja chorób kłosa pojawia się w latach z wilgotną pogodą podczas kłoszenia, kwitnienia i dojrzewania ziarna. Występujące na nim choroby to przede wszystkim powodujące znaczną redukcję plonu septoriozy plew, fuzarioza kłosa oraz grzyby czerniowe. Przed septoriozami plew należy zabezpieczać się w momencie aplikacji T2, wybierając fungicydy o przedłużonym działaniu ochronnym. Ochrona przed Fuzariozą kłosów polega na specjalnie dedykowanych zabiegach wykonywanych w fazie kwitnienia.
 

- Preparat na bazie produktów nowej generacji sprawdził się w zabiegu wykonywanym na liść flagowy. Byliśmy zaskoczeni, jak długo po zastosowaniu tego środka zboża były zdrowe i jak długo pozostały zielone – Sławomir Rusoń i Jakub Rusoń, rolnicy z Jasiewa, gmina Gruta.
 

- Po zastosowaniu środka zawierającego m.in. substancje z grupy karboksyamidów zauważyłem, że nawet w niesprzyjających warunkach pogodowych, które miały miejsce na polach w zeszłym roku, jego skuteczność była zauważalna już ,,na pierwszy rzut oka” i przede wszystkim długotrwała – Michał Rudewicz, rolnik z Wolęcina, gmina Kikół.
 

- Środek bazujący na karboksyamidach w moim gospodarstwie sprawdza się od dwóch lat. Do tej pory, po zastosowaniu na liść flagowy potrafił utrzymać łan wolny od chorób do samych zbiorów. Niemniej jednak trudno powiedzieć, czy równie skuteczny mógłby być w roku, w którym rośliny byłyby narażone na presję ze strony fuzarjozy. - Aleksander Łękawski, rolnik z Szonowa, gmina Łasin.
 

Materiał ukazał się w “Magazynie Najbliżej Rolnika” nr 1 / 2020 (10)