Stres cieplny – realne straty dla hodowcy

Zbliżające się lato niesie ze sobą wysokie temperatury, które nieraz przekraczać będą 30ºC. Upalne dni są dużym zagrożeniem dla stad bydła, powodując stres cieplny, który stwarza znacznie więcej problemów, niż bardzo niskie temperatury w zimie.

Na występowanie stresu cieplnego wpływa głównie niedostateczna wentylacja obór. Przyczyn takiego stanu rzeczy może być kilka, jedną z nich jest przeważnie brak drożności kanałów wentylacyjnych, drugą zaś dość powszechne błędy konstrukcyjne popełnione podczas budowy obory. Budynki projektowane przed laty bardzo często nie są dostosowane do wymagań wysokowydajnych krów z dużym dolewem krwi rasy holsztyńsko-fryzyjskiej. Masywne, murowane obory miały przede wszystkim zapewnić ochronę przed mroźnymi zimami, nie zwracano wówczas uwagi na letnie upały, gdyż nie niosły ze sobą tak dużego zagrożenia. Obecnie, wraz ze wzrostem wydajności krów większe są także ich wymagania co do mikroklimatu panującego w oborze, a wysokie temperatury stały się wręcz zabójcze dla tych zwierząt.

Skutki stresu


Przy wysokiej wilgotności powietrza bydło traci komfort termiczny już w temperaturze 25ºC i zostaje narażone na stres cieplny, a przecież latem temperatury bywają znacznie wyższe – mówi Karol Wysocki, ekspert żywieniowy firmy Ewrol. Pierwszą reakcją zwierząt na stres cieplny są przede wszystkim spadające wyniki produkcyjne, widoczne niemal od pierwszych upalnych dni. Dłuższe narażenie zwierząt na wysoką temperaturę skutkuje spadkiem pobierania paszy - co stwarza ryzyko występowania schorzeń metabolicznych, a następnie pogorszenie wyników rozrodu. Nie trzeba dodawać, że wszystkie skutki stresu cieplnego pociągają za sobą realne straty finansowe gospodarstwa.

Zapobieganie


Największe znaczenie dla produkcji i zdrowia wysokowydajnych krów ma pobranie paszy. W okresie letnim powinniśmy skupić się na tym, by było ono jak największe. Wyposażając obory w wydajną wentylację, czy coraz częściej spotykane na dużych fermach zraszacze, jesteśmy w stanie dość skutecznie obniżyć panującą w nich temperaturę. Minimalizujemy wówczas ryzyko wystąpienia stresu cieplnego, przez co pobranie paszy nie ulega znacznemu zmniejszeniu. Szczególną uwagę w upalne dni zwracamy również na to, aby zwierzęta miały stały dostęp do świeżej i czystej wody, co niestety nie jest jeszcze normą we wszystkich stadach.

Należy także pamiętać o dobrej organizacji doju, szczególnie w oborach wolnostanowiskowych, gdzie odbywa się on na hali udojowej. Przedłużający się dój odciąga zwierzęta od stołu paszowego, przez co czas na pobieranie pokarmu jest jeszcze krótszy - przypomina Karol Wysocki.

Wysokie temperatury powodują także nadmierne wysychanie paszy, a taka karma jest niechętnie pobierana. Dobrą praktyką stosowaną w wielu stadach posiadających wóz paszowy jest dolewanie wody do TMR-u w celu zapewnienia jego odpowiedniej wilgoci, dzięki czemu pobranie paszy nie zmniejsza się. Latem należy także zwrócić szczególną uwagę na sposób wybierania kiszonek z silosów i pryzm, ponieważ wysokie temperatury zwiększają podatność tych pasz na zachodzenie tzw. wtórnej fermentacji, która znacznie obniża ich jakość. 

Można się przed tym zabezpieczyć już w momencie przygotowywania kiszonek, dodając do nich preparaty wspomagające proces kiszenia. Ich dodatkową zaletą jest obniżenie podatności kiszonek na zagrzewanie się podczas wybierania i wtórną fermentację - radzi żywieniowiec.

W celu zminimalizowania strat związanych ze stresem cieplnym krów konieczne jest więc zadbanie o wentylację oraz o jakość podawanych pasz. Na temperatury w lecie nie mamy wpływu, możemy jednak się do nich odpowiednio przygotować.

(sr)

Materiał opublikowany w tygodnikach Wydawnictwa Promocji Regionu: CGD, CBR, CWA, CLI 21 czerwca 2015
zdjęcie: RonPorter/pixabay.com