Użytki zielone – źródło taniej paszy Trwałe użytki zielone są cennym źródłem tanich i pełnowartościowych pasz dla zwierząt inwentarskich, głównie przeżuwaczy. Trzeba jednak pamiętać o ich prawidłowym nawożeniu i zabiegach pielęgnacyjnych.

Pozyskana z użytków biomasa jest zazwyczaj skarmiana w postaci siana, sianokiszonki czy zielonki bezpośrednio zebranej z pola. Żeby jednak uzyskać optymalny plon, trzeba pamiętać o prawidłowym utrzymaniu użytków. Nie bez znaczenia są oczywiście warunki pogodowe, ale bardzo wiele zależy od rolnika. Ocenia się, że około połowa użytków zielonych prowadzona jest niewłaściwie, czego konsekwencją jest ich degradacja. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele: nieprawidłowe nawożenie, zaniechanie przeprowadzania wymaganych zabiegów pielęgnacyjnych, źle wybrane terminy koszenia i zbioru, rzadkie odnawianie użytków. Prowadzi to do zaniku w runi roślin motylkowatych i traw o największej wartości pokarmowej, co obniża jakość zielonki i produktywność użytku.

Najczęściej popełnianym błędem jest przenawożenie użytków azotem, przy jednoczesnym zaniechaniu nawożenia fosforem czy potasem. Produktywność znacznie obniża też rezygnacja z wapnowania, szczególnie na glebach gorszej jakości, na których użytki najczęściej są usytuowane.
 

Prawidłowe nawożenie


Przed siewem „pod korzeń” warto zastosować – w oparciu o wymagania pokarmowe roślin oraz zawartość składników pokarmowych w glebie – nawozy wieloskładnikowe. W momencie ruszenia wegetacji dobrym rozwiązaniem jest natomiast wysiew łatwo rozpuszczalnych i przyswajalnych przez rośliny nawozów typu nitrofoska, które oprócz azotu wnoszą również fosfor, potas, siarkę, magnez oraz bor. Po pierwszym i drugim pokosie oprócz azotu warto również zastosować nawożenie potasem. Po dostarczeniu tego pierwiastka rośliny wydajniej wykorzystują azot oraz lepiej znoszą suszę.

Warto wiedzieć, że użytki zielone dobrze reagują na nawożenie dolistne, szczególnie w warunkach stresowych, takich jak np. susza. Trzeba tylko pamiętać, że jeżeli udział roślin motylkowatych w runi jest duży, nie należy stosować w formie dolistnej azotu, ponieważ działa on na te rośliny negatywnie. Pozostałe odżywki natomiast mają bardzo korzystny wpływ. W przypadku traw w uprawie polowej można stosować te same nawozy dolistne, co w przypadku zbóż.
 

Metody renowacji


Renowację użytków zielonych można przeprowadzić na kilka sposobów.
Są to:
• wysokie nawożenie,
• podsiew,
• metoda pełnej uprawy.

Nawożenie tzw. dawkami uderzeniowymi, wyższymi od zalecanych, można stosować wówczas, gdy w runi przeważają trawy wysokie, występuje mało chwastów, powierzchnia jest równa, a poziom wód gruntowych niski. W tym wypadku aplikuje się zarówno nawozy mineralne, jak i organiczne (należy pamiętać, że np. gnojówka jest nawozem o wysokiej zawartości potasu i azotu). Nawożenie to powinno być dostosowane do zawartości składników pokarmowych w glebie. Przy tej metodzie renowacji wykorzystujemy zdolność traw wysokich do zagłuszenia chwastów niskich oraz występujących w małym nasileniu.

Kolejną metodą renowacji użytków zielonych jest podsiew. W tym wypadku w starą darń wprowadza się mieszankę nasion traw o wysokiej wartości pokarmowej i roślin motylkowatych. Żeby ta metoda była skuteczna, konieczne jest zniszczenie starej darni, ponieważ młode siewki traw nie mają możliwości konkurencji ze starymi roślinami.

Starą darń można zniszczyć mechanicznie bądź chemicznie. Chemiczne uszkodzenie darni polega na zastosowaniu herbicydów usuwających chwasty lub herbicydu totalnego (zawierającego glifosat). Oprysk najlepiej wykonać wiosną, na intensywnie rosnące rośliny. Po kilku dniach można użyć brony, a po tygodniu wykonać podsiew. Jeśli użyty został herbicyd totalny, należy poczekać dłużej, 14-21 dni. Środek z glifosatem powinno się zastosować wtedy, gdy na użytku przeważają chwasty, w tym takie jak perz czy śmiałek darniowy. W przypadku aplikacji herbicydów selektywnych dla traw, podsiew można przeprowadzać od początku wiosny do września. W tym wypadku nie niszczymy wszystkich roślin na użytku, a wzbogacamy go np. w gatunki o wyższej wartości pokarmowej, trawy lub rośliny motylkowate. Podsiew można również wykonać dysponując ciężką broną, siewnikiem oraz wałem łąkowym.

Po kilkukrotnym bronowaniu należy użyć siewnika ze zdemontowanymi redlicami i przewodami nasiennymi. Podsiew jest metodą tańszą niż pełna uprawa. Pozwala na uzyskanie pełnowartościowego plonu już rok po wykonaniu renowacji. Powierzchnia użytku, na którym ma być wykonany, koniecznie musi być równa, pozbawiona dziur i kamieni. Metoda pełnej uprawy z kolei polega na likwidacji starego użytku, orce i ponownym wysiewie. Jest zalecana szczególnie na terenach zachwaszczonych chwastami wieloletnimi, z nierówną powierzchnią po kretowiskach. Do likwidacji użytku najlepiej użyć herbicydu totalnego, a ziemię następnie zaorać. Jest to jednak metoda najbardziej koszto- oraz energochłonna. Warto zadbać o pastwiska i łąki, ponieważ stanowią one źródło bardzo wartościowej biomasy, szczególnie cennej, gdy uprawy innych pasz objętościowych, np. kukurydzy kiszonkowej mogą być zawodne, choćby z uwagi na narastający problem z suszą. Ponadto warto pamiętać, że dobrze utrzymane użytki zielone są ważne z punktu widzenia ochrony środowiska – w przypadku gleby pełnią funkcję ochronną, przyczyniają się do pochłaniania dwutlenku węgla i pozwalają zachować bioróżnorodność.

(am)
Materiał opublikowany w tygodnikach Wydawnictwa Promocji Regionu: CGD, CBR, CWA, CLI, CRY 17 marca 2016
zdjęcie: Fotolia.com