Jednym z kluczowych zabiegów agrotechnicznych na plantacjach zbóż i rzepaku wiosną jest nawożenie azotem. W jakim terminie je przeprowadzić, ile azotu i w jakiej formie chemicznej zastosować? Wszystko zależy od warunków w konkretnym sezonie wegetacyjnym.
Wiele wątpliwości budzi termin zastosowania pierwszej, startowej dawki azotu. Powinna ona zostać podana krótko przed wznowieniem wegetacji przez rośliny lub w momencie jej ruszenia wiosną. Jak określić optymalny termin? Należy wykopać rośliny i sprawdzić, czy pojawiły się nowe przyrosty korzeni przybyszowych, jeśli tak – rośliny wznowiły wegetację.
Azot jest jednym z najważniejszych makroelementów dla roślin, reguluje procesy życiowe, odpowiada za wzrost i rozwój, a także za jakość i wielkość plonu. Dlatego dostarczenie pierwszej dawki tego pierwiastka jak najwcześniej jest bardzo ważne, szczególnie na plantacjach rzepaku ozimego oraz w zbożach ozimych w złej kondycji. W praktyce idealnym momentem na aplikację nawozów azotowych są ostatnie przymrozki, co dodatkowo ułatwia przejazd rozsiewaczem po polu.
W świetle regulacji prawnych na OSN, czyli obszarach szczególnie narażonych, mineralne nawozy azotowe można wysiewać nie wcześniej, niż 1 marca, natomiast na pozostałych terenach – jeśli tylko gleba nie jest pokryta śniegiem lub wodą. Oddzielne regulacje dotyczą gospodarstw korzystających z programów rolnośrodowiskowych – tu obostrzenia zależą od warunków konkretnego programu.
Wysokość pierwszej dawki
Ilość ww. pierwiastka w pierwszej dawce powinno się wyliczać na podstawie analizy zasobności gleby w azot mineralny (Nmin). Niestety, w Polsce jak do tej pory testy tego typu wykonywane są w niewielu gospodarstwach.
Ustalając dawkę azotu bez pomiarów jego zawartości w glebie należy pamiętać, że na przebieg mineralizacji tego pierwiastka ma wpływ pogoda zimą. Ponadto wysokość nawożenia należy ustalić w oparciu o zakładany plon, uwzględniając ewentualne nawożenie organiczne. Jeśli zatem ilość azotu mineralnego w glebie jest wysoka i rośliny są w dobrej kondycji po zimie, to startową dawkę azotu można obniżyć nawet do 30 kg N/ha. Jednak dotyczy to plantacji w nadzwyczajnej kondycji, mających po zimie minimum 2000 silnych źdźbeł na metrze kw. oraz założonych na kwaterach po przedplonach silnie wzbogacających glebę w azot. Natomiast gdy rośliny są słabo rozkrzewione czy też uszkodzone przez mrozy, pierwsza dawka musi być wysoka – zaleca się aplikację nawet 80 kg N/ha. Jeśli chodzi o rzepak ozimy natomiast, przyjmuje się zasadę, że pierwsza dawka azotu nie powinna być mniejsza niż 60 proc. całkowitej dawki, z zastrzeżeniem, że na plantacjach słabych i uszkodzonych przez mróz należy zastosować nawet do 120 kg N na start.
Jeden azot – trzy formy
Azot w nawozach mineralnych występuje w trzech formach chemicznych – azotanowej (saletrzanej NO3-), amonowej (NH4 +) oraz amidowej (NH2).
Każda z form charakteryzuje się innym sposobem działania:
• Forma azotanowa jest najszybciej pobierana przez rośliny. Umożliwia szybki przyrost biomasy oraz stymuluje krzewienie, bowiem wpływa na gospodarkę hormonalną roślin. Jej wadą jest podatność na wymywanie.
• Azot amonowy jest nieco wolniej pobierany niż azotanowy, ale wiąże się z kompleksem glebowym, dzięki temu nie podlega wymywaniu i jest dłużej dostępny dla roślin.
Dwie powyższe formy azotu polecane są do startowego nawożenia rzepaku oraz zbóż, zwłaszcza tych, które są w słabszej kondycji po zimie.
• Na silnych plantacjach zbóż, przede wszystkim dobrze rozkrzewionych, po dobrych przedplonach i w latach, kiedy ilość dostępnego azotu mineralnego z gleby jest wysoka, dobrym rozwiązaniem jest stosowanie formy amidowej, którą zawiera mocznik. Ze względu na to, że ta forma nie jest bezpośrednio pobierana przez korzenie roślin, musi on przejść proces hydrolizy enzymatycznej do formy amonowej. Z tego powodu azot amidowy działa wolno, ale długo. Trzeba jednak mieć na uwadze, że przy wyższych temperaturach i bezdeszczowej pogodzie podlega on dość wysokim stratom gazowym w wyniku ulatniania amoniaku.
Mocznik jest również pełnowartościowym nawozem do stosowania w rzepaku ozimym na starcie wegetacji. Należy tylko pamiętać, aby zastosować go z odpowiednim wyprzedzeniem – na około 20 dni przed spodziewanym wznowieniem wegetacji. Sprawdzi się dobrze też jako druga i ostatnia dawka azotu w tej uprawie. Wymaga tylko aplikacji w terminie wcześniejszym niż azot w formie amonowej czy azotanowej.
A może RMS ?
Nawozem, który zawiera wszystkie trzy formy chemiczne azotu jest roztwór mocznikowo-saletrzany. To nawóz uniwersalny, może być z powodzeniem stosowany zarówno w zbożach, jak i w rzepaku. Zapewnia szybkie i jednocześnie wydłużone w czasie działanie. Jego zalety można docenić zwłaszcza w warunkach suchej wiosny. Wymaga jednak opanowania techniki aplikacji oraz wyposażenia opryskiwacza w odpowiednie dysze rozlewowe, co oznacza inwestycję w park maszynowy.
Należy pamiętać, że prawidłowe wczesnowiosenne zasilenie roślin azotem wymaga sporej wiedzy i analizy wielu czynników. Błędy popełnione na tym etapie mogą rzutować na dalszy rozwój plantacji i w konsekwencji na plon.
(kb)
Materiał ukazał się w nr 3 „Magazynu Najbliżej Rolnika”
KOMENTARZE (0)