Zabieg herbicydowy teraz czy wiosną?

Rok 2016 był dla rolników jednym z najtrudniejszych. Styczniowe mrozy albo całkowicie zniszczyły, albo osłabiły plantacje rzepaku i zbóż ozimych. Wiosenna susza nie pozwoliła na regenerację roślin osłabionych po zimie. Lipcowe i sierpniowe deszcze utrudniały i przeciągały w czasie żniwa, a brak opadów we wrześniu opóźnił siewy, a co za tym idzie, negatywnie wpłynął na wschody i obsadę zbóż przed zimą

 

Wszystkie wymienione czynniki niekorzystnie wpłynęły na przebieg i terminowość prac w gospodarstwach, a obfite i częste opady w październiku stały się dodatkową przeszkodą we właściwym zamknięciu sezonu prac jesiennych. Już dzisiaj można przyjąć, że powierzchnia upraw zbożowych traktowana herbicydami w okresie jesiennym ulegnie znaczącemu zmniejszeniu. W województwie kujawsko-pomorskim niewielu rolnikom udało się wykonać zabieg. O finalnej wielkości powierzchni odchwaszczonej jesienią zdecyduje dalszy przebieg pogody.

 

Plusy i minusy

Czy warto jeszcze wykonywać zabiegi herbicydowe, czy może rozsądniej jest przesunąć odchwaszczanie na okres wiosenny? Niestety, nie ma tutaj jednoznacznej odpowiedzi. Jeśli próba oprysku wiązałaby się z ryzykiem zatopienia sprzętu czy narobienia kolein, zabieg taki nie ma sensu. Jednak dla rolników, którzy gospodarują na glebach lżejszych, umożliwiających wjazd, przeprowadzenie zabiegu jest jak najbardziej uzasadnione. Nie sposób przecież przewidzieć, czy warunki pogodowe wiosną będą bardziej sprzyjające. Oprócz nadmiernego uwilgotnienia gleby, wiosną mogą wystąpić jeszcze problemy z uciekającymi fazami rozwojowymi oraz nocne spadki temperatur, ograniczające skuteczność i selektywność środków chwastobójczych.
 

Pod względem plonochronnym zabieg jesienny jest bez wątpienia bardziej korzystny niż ten wykonany po ruszeniu wegetacji wiosną.
 

Analizując wszystkie zagrożenia wynikające z późnojesiennych zabiegów, należy podkreślić, że:

• wysoka wilgotność powietrza czy słabe opady deszczu nie mają bardzo negatywnego wpływu na skuteczność zabiegów jesiennych. Spośród dostępnych na rynku herbicydów jesiennych znakomita większość charakteryzuje się głównie działaniem odglebowym. Niewielkie opady czy mokre od rosy rośliny ograniczają w pewnym zakresie pobranie dolistne.

• nocne przymrozki przy odpowiednim doborze produktów nie zmniejszają efektów chwastobójczych. W grupie jesiennych herbicydów bez problemu można znaleźć te, które są niezależne od warunków termicznych. Wystarczy zapoznać się z etykietą, by sprawdzić, czy wybrany środek nie ma ograniczeń temperaturowych.

• temperatury dobowe na poziomie kilku stopni są wystarczające do zwalczenia chwastów. Większość herbicydów jesiennych działa w pełni skutecznie już przy temperaturze 5 stopni Celsjusza. Zdarzają się takie, które do pełnej skuteczności potrzebują zaledwie dwóch godzin z temperaturą 3 stopni Celsjusza.

• zabieg przed wschodami chwastów jest na równi skuteczny z zabiegiem po wschodach. Herbicydy jesienne wykazują długotrwałe działanie po zastosowaniu. Okres rozpadu niektórych z nich trwa nawet kilka miesięcy. Wszystkie herbicydy o działaniu odglebowym mogą być stosowane przed wschodami chwastów i rośliny uprawnej.

• nierówne wschody nie są ograniczeniem w zabiegach jesiennych. Etykiety rejestracyjne produktów zawierają wskazówki dotyczące najbardziej optymalnego terminu stosowania określonego fazą rozwojową, jednak nie jest to warunek ściśle konieczny. Większe znaczenie ma tutaj faza rozwojowa chwastów lub termin kalendarzowy.

• w okresie jesiennym wschodzą chwasty, które są trudne do zwalczenia wiosną, dla przykładu – bardzo trudne jest zwalczanie dobrze rozwiniętego i zakorzenionego fiołka polnego.
 

Powyższa analiza wskazuje, co należy wziąć pod uwagę, decydując w najbliższym czasie o jesiennym bądź wiosennym terminie wykonania zabiegu herbicydowego. Warto też wiedzieć, że co prawda w Europie Zachodniej przebieg jesieni jest łagodniejszy niż w Polsce, jednak tam ostatnie zabiegi herbicydowe, nawet w niedalekich Niemczech, przeprowadza się z końcem listopada lub na początku grudnia.
 

(mt)

Materiał opublikowany w tygodnikach Wydawnictwa Promocji Regionu: CGD, CBR, CWA, CRY, CLI 3 listopada 2016 r.
zdjęcie: Archiwum własne