Przestępcy kuszą uczciwych nabywców niższymi cenami. Są w stanie je zaproponować, bo z góry wiedzą, że należny VAT, czyli 23 proc., zostanie w ich kieszeni. Na końcutego łańcuszka jest rolnik, który kupuje taniej, ale pośrednio od złodzieja.
Z problemem kradzieży VAT-u do tej pory borykały się branże paliwowa czy stalowa. Przestępcy handlowali także drobnym, ale drogim sprzętem elektronicznym, złotem czy cukrem.
Nieuczciwy proceder opanowuje teraz branżę rolniczą i dotyczy głównie towarów drogich i masowych. Złodzieje wkraczają więc w obrót śrutą. Jak szacują eksperci – to jeszcze nie koniec. Sektory branży rolniczej dotknięte procederem są na tyle małe, że nie wzbudzają większego podejrzenia i kontroli ze strony Ministerstwa Finansów. - W naszej ocenie podobne procedery mogą wystąpić w związku z obrotem nawozami sztucznymi, środkami ochrony roślin oraz nasionami – szacuje Jan Tokarski, starszy menadżer z firmy PricewaterhouseCoopers, działającej w zakresie przeciwdziałania negatywnym skutkom nadużyć podatkowych.
Najbardziej skuteczną metodą oszustwa jest sprzedaż towaru z naliczeniem stawki VAT, bez odprowadzania należnego podatku do urzędu skarbowego. Oszuści – zorganizowane grupy przestępcze – często działają wedle metody "na słupa". Rejestrują firmy, wykorzystując do tego skradzione dane lub dane pacjentów hospicjów, chorych i bezdomnych. Intensywnie działają na rynku przez kilka miesięcy – kupują towar na zasadach wewnątrzwspólnotowej dostawy towarów, obowiązujących w Unii Europejskiej. Zgodnie z założeniem, stawka VAT, jaką stosuje się przy takich transakcjach, to 0 proc. Należne 23 proc. firma powinna wykazać według stawki podstawowej w kraju dostawy. Nie robi jednak tego. Oszust obraca towarem, który jest tańszy, jako że należny podatek zostaje w jego kieszeni. Gdy urząd skarbowy namierza oszusta – firma znika. „Słup” do tego czasu zdąży już wykonać kilka, a nawet kilkadziesiąt transakcji. VAT, którego nie odprowadza, staje się jego zyskiem.
W efekcie nieuczciwi przedsiębiorcy sprzedają po cenie niższej niż rynkowa. Uderza to w importerów i uczciwych pośredników. Problem jest rozległy i trudno z nim walczyć. Przekręty VAT-owe to atrakcyjna, słabo karalna przestępczość. Wpadka rzadko kończy się bezwzględnym więzieniem.
Potencjalne korzyści z procederu wyłudzenia podatku VAT dla oszustów w znaczący sposób przeważają nad kosztami, ryzykiem wykrycia i przewidzianą karą – zauważają przedstawiciele jednego z biur rachunkowych obsługujących firmy działające w sektorze rolnictwa. – W efekcie odbija się to pośrednio także na ostatecznych odbiorcach – rolnikach, którzy są ostatnim ogniwem tego procederu.
Materiał opublikowany w tygodnikach Wydawnictwa Promocji Regionu: CGD, CBR, CWA, CLI 21 maja 2015
KOMENTARZE (1)